Dmitrij Pieskow poinformował w środę, że nie wyklucza spotkania Władimira Putina z Wołodymyrem Zełenskim. Rzecznik Kremla dodał, że "do takich rozmów trzeba przygotować się z wyprzedzeniem". I przy okazji uderzył w USA, które wyślą wyrzutnie rakietowe HIMARS do Ukrainy. – Amerykanie celowo dolewają oliwy do ognia – oznajmił.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Dmitrij Pieskow zaznaczył, spotkanie prezydentów Rosji i Ukrainy odbyłoby się, by można było podpisać "odpowiedni dokument"
Rzecznik Kremla skomentował także decyzję USA o dostarczeniu zestawów artylerii rakietowej HIMARS na terytorium Ukrainy
Kilka dni temu Zełenski ponownie zadeklarował, że jest gotowy rozmawiać z Putinem. Postawił jednak jeden warunek
Rosja poinformowała w środę, że nie wyklucza spotkania prezydenta Władimira Putina z jego ukraińskim odpowiednikiem Wołodymyrem Zełenskim – podaje Reuters. Jak jednak stwierdził rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, do takich rozmów trzeba przygotować się z wyprzedzeniem po to, by "podpisać odpowiedni dokument".
– Jeśli Putin i Zełenski się spotkają, zrobią to tylko po to, by podpisać określony dokument – oznajmił Pieskow, cytowany przez rosyjską agencję informacyjną TASS. Na spotkaniu z dziennikarzami zaznaczył też, że "prace nad dokumentem pokojowym z Ukrainą zostały jednak przerwane dawno temu i nie zostały od tego czasu wznowione".
Na konferencji prasowej rzecznik Kremla powiedział też, że Rosjanie wierzy w zapewnienia władz w Kijowie, żeUkraina nie wykorzysta zestawów rakietowych do rażenia celów na terytorium Rosji. Przypomnijmy, że chodzi o dostarczenie przez USAzestawów wyrzutni rakietowych HIMARS na terytorium Ukrainy.
Rakiety są w stanie dotrzeć do celów oddalonych nawet o 80 km. Ten rodzaj pomocy militarnej ma szczególne znaczenie w momencie, gdy rosyjski okupant rozszerza swoją kontrolę nad miastem Siewierdonieck. Pieskow jest jednak innego zdania. – Uważamy, że USA dolewają oliwy do ognia – stwierdził.
Za każdym razem prezydent Ukrainy podkreślał jednak, że nie zgodzi się na żadne ultimatum ze strony rosyjskiego przywódcy i stawiał jeden warunek – natychmiastowe zakończenie wojny.
Zdaniem Pieskowa "Moskwa nie rozumie jeszcze celu" propozycji prezydentaErdogana, który ponownie chce być mediatorem i w telefonicznej rozmowie z Putinem zaproponował spotkanie przedstawicieli Rosji, Ukrainy i ONZ. 8 czerwca do Turcji ma pojechać szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow, by omówić szczegóły tej propozycji.
Jak pisaliśmy w naTemat, Rosja zadeklarowała też, że jest gotowa do negocjowania porozumienia pokojowego z Ukrainą. Informację taką przekazała Walentina Matwijenko, przewodnicząca Rady Federacji Rosyjskiej, cytowana przez agencję Unian. Doradca prezydenta Ukrainy podkreślił jednak, że negocjacje z Federacją Rosyjską dotyczą jedynie spraw humanitarnych.