W rosyjskiej telewizji groźby pod adresem kolejnego państwa. Propagandysta Kremla wpadł w szał
Michał Koprowski
04 czerwca 2022, 07:37·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 04 czerwca 2022, 07:37
Naczelny propagandysta Kremla Władimir Sołowjow otwarcie zagroził Wielkiej Brytanii na antenie rosyjskiej telewizji. – Będziemy najeżdżać, dopóki nie dotrzemy do Stonehenge! – powiedział Sołowjow w swoim programie.
Władimir Sołowjow to jeden z czołowych propagandystów Kremla
Groźby pod adresem Wielkiej Brytanii padły w jego cotygodniowym programie, który nazywany jest "głosem Putina"
Sołowjow uzasadnił swoje stanowisko wspominając o brytyjskiej minister spraw zagranicznych Liz Truss
Władimir Sołowjow grozi Wielkiej Brytanii
"Rozhisteryzowany Sołowjow grozi Wielkiej Brytanii zajęciem ich terytoriów" – w ten sposób o sytuacji poinformował białoruski portal informacyjny Nexta. We wpisie na Twitterze zamieszczono również fragment programu prowadzonego przez Władimira Sołowjowa.
Jeden z głównych rosyjskich propagandystów ma własny program emitowany na antenie państwowego kanału Rossija 1. Do programu nazywanego "Głosem Putina" zapraszanych jest wielu gości, którzy posiadają prokremlowskie poglądy i pozwalają sobie na groźby nie tylko w kierunku Ukrainy.
– Będziemy najeżdżać, dopóki nie dotrzemy do Stonehenge! – wykrzykiwał Władimir Sołowjow, otwarcie grożąc Wielkiej Brytanii. Następnie prokremlowski dziennikarz skrytykował szefową brytyjskiego MSZ Liz Truss.
W tym odcinku swojego programu Sołowjow mówił również, że Rosja powinna zająć Kijów i Lwów, ale przede wszystkim wyrażał swoje zainteresowanie Wielką Brytanią. – Liz Truss uważa przecież, że jest stroną wojny – stwierdził, argumentując ewentualną agresję.
"Ale na szczęście ten kremlowski ptaszek zostanie szybko zestrzelony przez systemy obrony przeciwlotniczej Wielkiej Brytanii. Marzenia pozostaną więc tylko marzeniami" – skomentowała Nexta.
Propagandysta Putina przeklął Zełenskiego
Jeden z najwierniejszych propagandystów Władimira Putina w kwietniu br. również na antenie stacji Rossija 1 przeklął Wołodymyra Zełenskiego. Wówczas Sołowjow nazwał prezydenta Ukrainy "diabłem i złem wcielonym".
– Przeklinam cię! Tyś jest zwykły diabeł i zło wcielone, nie Żyd! – wykrzykiwał. Dodał, że z ukraińskim prezydentem nie można negocjować – należy go ścigać. Pozwolił sobie również na "proroctwo", że Wołodymyr Zełenski będzie ostatnim prezydentem Ukrainy, ponieważ "po nim już jej nie będzie".
Prokremlowski dziennikarz na tym nie poprzestał. Nazwał Zełenskiego "satanistycznym i nazistowskim" i stwierdził, że Rosjanie prowadzą aktualnie "walkę z antychrystem". – Róbcie, co do was należy! – apelował do rosyjskiej armii.
– Rosyjskie media nie są środkami masowego przekazu, lecz oddziałami informacyjnymi. Zawsze kłamią – podkreślił Roman Tsymbaluk, ukraiński dziennikarz, który przez wiele lat pracował jako korespondent agencji informacyjnej UNIAN w Moskwie.