Festiwal przedwyborczych obietnic czas zacząć. Tym razem złożył je Donald Tusk. Szef PO zapewnił we wtorek w Wałbrzychu, że jeśli jego partia wygra wybory, zagwarantuje legalny dostęp do aborcji do 12. tygodnia po konsultacji z lekarzem. Polityk poruszył również m.in. kwestię związków partnerskich i praw osób transpłciowych – tutaj również nie zabrakło ważnych deklaracji.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Resort chce mianowicie, aby informacja o ciąży kobiety trafiała do Systemu Informacji Medycznej. Rozporządzenie wejdzie w życiu w ciągu dwóch tygodni i wzbudza duże emocje oraz obawy.
Nic więc dziwnego, że znowu powrócił temat aborcji w Polsce. Głos w dyskusji zabrał również Donald Tusk, który we wtorek spotkał się z mieszkańcami Wałbrzycha.
Szef PO zdobył się na ważną deklarację, z której jego partia z pewnością zostanie rozliczona w przypadku wygranej w wyborach parlamentarnych. Przypomnijmy, że te prawdopodobnie odbędą się w listopadzie 2023 roku.
Co powiedział Donald Tusk o aborcji? – Mamy ten projekt dotyczący legalnej aborcji do 12. tygodnia, która ma być decyzją kobiety w porozumieniu z lekarzem, a nie decyzją księdza, prokuratora i działacza PiS-u. Na sto procent to zagwarantujemy – stwierdził polityk, tym samym obiecując złagodzenie prawa aborcyjnego w Polsce, które zostało zaostrzone przez obecny rząd PiS.
Donald Tusk o związkach partnerskich i prawach osób LGBT
To nie jedyna kluczowa dla wielu kwestia społeczna, którą Donald Tusk poruszył w Starej Kopalni w Wałbrzychu. Przewodniczący Platformy Obywatelskiej został bowiem zapytany przez jedną z uczestniczek spotkania o prawa osób LGBT w Polsce, a dokładnie o konkretne rozwiązania prawne.
– Ja staram się – nieraz dostaję za to po głowie – prowadzić w tej kwestii politykę skutecznego (chociaż zbyt powolnego z punktu widzenia środowisk, o których pani wspomniała) marszu w stronę nowoczesności i tolerancji, która musi się też zalęgnąć w naszych głowach i sercach, nie tylko w ustawach – mówił.
Podkreślił jednocześnie, że w PO są osoby o "różnym typie wrażliwości" w kwestiach praw osób LGBT.
Donald Tusk stwierdził również, że wygrana PiS w przyszłorocznych wyborach będzie oznaczała, że "przegrała ksenofobia, pogarda dla odmienności, brak szacunku dla ludzi o innej orientacji seksualnej czy transpłciowych".
Szef PO zapewnił także, że jeśli partia wygra wybory, w Polsce zostaną zalegalizowane związki partnerskie.
– Wiem, że to jest pierwszy krok i wiem, że to ciągle nie zawsze bywa popularne w różnych, nie tylko politycznych, środowiskach, ale musimy pokazać, że w kwestiach godności człowieka – w tym godności osób o innej orientacji seksualnej niż ta bardziej dominująca – tutaj już nie może być kalkulacji czysto politycznej. Na przykład, że się nie opłaca podjąć jakiejś decyzji, bo ona nie będzie miała poparcia większości - mówił Donald Tusk w Wałbrzychu.
Donald Tusk o adopcji dzieci przez pary jednopłciowe
Na tym Tusk nie poprzestał. W odpowiedzi na pytanie uczestniczki spotkania w Starej Kopalni, przewodniczący Platformy Obywatelskiej poruszył również temat adopcji dzieci przez pary jednopłciowe. Stwierdził jednak, że "debata dopiero przed nami".
- Tu nie chodzi tylko o możliwe decyzje administracyjne czy legislacyjne. Ja bardzo bym chciał, żeby ludzie także zaczęli akceptować i rozumieć kwestie, które do tej pory były dla nich niezrozumiałe – mówił.
– Jeśli mnie pani pyta, czy prawo do adopcji dzieci jest do rozstrzygnięcia tuż po wyborach, ja tego dzisiaj nie wiem. Nie chcę dawać słowa, wiedząc, że będę potrzebował, do tych trochę ambitniejszych decyzji o charakterze obyczajowym, większości w parlamencie – dodał.
– Tym przepisom dotyczącym transpłciowości trzeba się przyjrzeć bardzo szczegółowo, żeby nie było tu żadnych utrudnień, które są tak dewastujące dla psychiki, szczególnie jeśli chodzi o młodego człowieka czy dziecko – powiedział.
Polityk podkreślił, że w Polsce rekordowa liczba dzieci popełnia samobójstwa. Zdaniem Tuska jedną z przyczyn odbierania sobie życia przez tak młode osoby jest "poczucie, że władza, powołując się na tradycję czy religię, tłamsi tych ludzi, którzy chcą po prostu godnie żyć".
- Nie chcą nikomu niczego narzucać, ale chcą żyć tak, jak potrafią, jak im się to po prostu należy. Każdy ma prawo do własnej drogi życia, do własnej godności, a ci, którzy mają inny pogląd, muszą się z tym pogodzić, że ich pogląd na życie i na wartości jest ich poglądem – nie musi być obowiązującym dla wszystkich pozostałych - podkreślił Donald Tusk.