Za paliwo trzeba płacić już ponad 8 zł za litr. Kierowcy mają dość i już od soboty 11 czerwca ruszają z akcjami protestacyjnymi. Ich celem jest "blokada Orlenu". Zaledwie kilkanaście oburzonych osób może sparaliżować prace jednej ze stacji paliw Daniela Obajtka. W weekend manifestacje przetoczą się przez ponad 100 miejscowości w całej Polsce.
Ceny paliw przekroczyły barierę 8 zł za litr i nic nie zapowiada, by sytuacja miał ulec poprawie. A drogie paliwo jest równoznaczne z powszechną drożyzną
Polscy kierowcy zarzucają Danielowi Obajtkowi m.in. czerpanie zysków z drastycznie rosnących opłat za benzynę
Od soboty w ponad 100 miejscowościach dojdzie do blokowania stacji paliw państwowego koncernu. Tworzone będą sztuczne kolejki przed dystrybutorami
Wściekli kierowcy zablokują stacje Orlenu. Daniel Obajtek ma powody do obaw
W sobotę w ciągu całego dnia blokady Orlenu odbędą się przede wszystkim w niewielkich miejscowościach. Mowa m.in. o Bochni, Konstancinie Jeziorna, Sieradzu, Starachowicach, Nakle nad Notecią, czy też o Grudziądzu.
Protesty wystartują około godz. 16:00. Wyjątkiem są Ryki, Stargard, Słupsk, Główczyce, Kędzierzyn-Koźle, Lublin, Września i Dąbrowa Górnicza. Tam manifestacje wystartują między godz. 10:00 a 11:00.
W pozostałych ponad 100 miejscowościach stacje Orlenu będą blokowane po południu aż do godz. 18:00. Cel? Stworzenie sztucznych kolejek do dystrybutorów paliwa, by uniemożliwić sprzedaż benzyny. W ten oto sposób kierowcy chcą zemścić się za "sztuczne windowanie cen paliwa".
Organizatorami przedsięwzięcia są Robert Heban, Dariusz Bałas, Marek Kowal i Krzysztof Pers. Jak czytamy na stronie blokujemyorlen.pl, inicjatorzy protestu nie są związani z żadną z partii politycznych.
"Nie podoba nam się polityka Orlenu, który mimo kursu dolara i cen za baryłkę ropy śrubuje ceny na polskim rynku paliw. Nie jesteśmy również zadowoleni z tego jak rząd (nie)radzi sobie z tym problemem, a wręcz zamiata go pod dywan i mydli ludziom oczy jakoby nie był odpowiedzialny za obecną sytuację" – informują.
Jedna z akcji strajkowych miała miejsce w ostatni czwartek w Żorach. Przy stacji Orlenu doszło do masowych "awarii" samochodów. "Chwilę później kolejne dwa pojazdy się popsuły, a po paru minutach kolejne..." – opisała uczestniczka protestu.
Inicjatorzy blokad apelują o przestrzeganie prawa oraz poleceń organizatora podczas ogólnokrajowej akcji protestacyjnej.
Dlaczego ceny paliwa są tak wysokie? Jak pisaliśmy w naTemat, "wyjaśniła" to Magdalena Ogórek. – Wyjechało milion samochodów z ukraińskimi rejestracjami. Ci ludzie też tankują Gdyby u nas benzyna była po 6 złotych, Orlen to podkreśla, tankowaliby u nas Niemcy, Czesi i paliwo skończyłoby się w tydzień – wypaliła na antenie TVP.