Siostry zakonne zgodziły się, aby Dom Pomocy Społecznej w Jordanowie, w którym miało dochodzić do znęcania się nad podopiecznymi, przejął inny podmiot. Informację w rozmowie z mediami potwierdziła rzeczniczka wojewody małopolskiego. Teraz za ośrodek ma odpowiadać Starostwo Powiatowe w Suchej Beskidzkiej.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W piątek ma się odbyć spotkanie, na którym mają zostać ustalone szczegóły porozumienia
Niepełnosprawne dzieci od lat przeżywały w Jordanowie koszmar. Wiązanie do łóżek, zamykanie w klatce czy bicie mopem to tylko niektóre "kary", jakie miały być wymierzane podopiecznym ośrodka
Minister rodziny, pracy i polityki społecznej zleciła kontrole wszystkich DPS-ów w Polsce
Siostry prezentki nie będą już prowadziły Domu Pomocy Społecznej w Jordanowie. – Przekazały takie stanowisko wojewodzie Łukaszowi Kmicie – powiedziała w rozmowie z RMF24 rzeczniczka prasowa wojewody małopolskiego Joanna Paździo. Na piątek zaplanowano spotkanie, na którym mają zostać ustalone szczegóły porozumienia.
Siostry prezentki rezygnują z prowadzenia DPS w Jordanowie
"Kierując się odpowiedzialnością za istnienie i funkcjonowanie Domu Pomocy Społecznej w Jordanowie, w szczególności troską o Podopiecznych, Rada Generalna Zgromadzenia Sióstr Prezentek podjęła decyzję o odstąpieniu od prowadzenia DPS-u w Jordanowie" – czytamy w oświadczeniu.
I dalej: "Zgromadzenie otrzymało gwarancję, że pracownicy DPS-u zostaną zatrudnieni przez nowy organ prowadzący na dotychczasowych warunkach. Jako przełożona generalna podtrzymuję gotowość pełnej współpracy z organami państwowymi w wyjaśnieniu wszystkich zarzutów dotyczących funkcjonowania placówki. Nie ma akceptacji dla zachowań sprzecznych z misją naszego Zgromadzenia, którą jest służba drugiemu człowiekowi, zwłaszcza najmniejszemu i bezbronnemu".
Trwają kontrole wojewody i ministerstwa rodziny
DPS w Jordanowie pozostanie samodzielną placówką opiekuńczą albo stanie się filią innego domu pomocy. Ta decyzja należeć będzie do starosty.
W placówce od kilku dni trwa także kontrola zlecona przez wojewodę. Jej wyniki mają być znane za kilka dni. Kontrolerzy Wydziału Polityki Społecznej Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego analizują kwestie związane z jakością usług oraz standardem zatrudnienia i kwalifikacjami pracowników.
Sprawdzane jest ponadto stosowanie środków przymusu bezpośredniego u podopiecznych. Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Marlena Maląg również zleciła kontrole w domach pomocy społecznej, jednak nie tylko w Małopolsce, ale także w pozostałych województwach.
Koszmar dzieci w DPS w Jordanowie
Bicie i wyzywanie to tylko niektóre "kary", jakie miały być wymierzane dzieciom w Domu Pomocy Społecznej w Jordanowie pod Krakowem. Ta szokująca sprawa ujrzała światło dzienne po poniedziałkowym reportażu Dariusza Farona i Szymona Jadczaka z Wirtualnej Polski.
Prowadzące ośrodek siostry prezentki miały stosować przemoc wobec swoich niepełnosprawnych podopiecznych. Wychowankowie mieli być poniżani, bici mopem, wiązani do łóżek czy zamykani w klatce.
"Wychowali cię w stajni", "twoja matka jest prostytutką", "jak będziesz niedobra, dostaniesz wpie***l" – tak zakonnice i niektórzy świeccy opiekunowie mieli się zwracać do podopiecznych z niepełnosprawnością intelektualną.