Prezes PiS nie jest już członkiem rządu. To automatycznie sprawia, że nie może dostawać pieniędzy z pełnienia funkcji wicepremiera ds. bezpieczeństwa. Polityczka PiS Olga Semeniuk uważa, że ten fakt sprawia, iż...jest człowiekiem honorowym.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Absurdalne słowa Semeniuk o wynagrodzeniu Kaczyńskiego
– Nie jestem już w rządzie. Premier Mateusz Morawiecki oraz, z tego co wiem, prezydent Andrzej Duda przyjęli moją rezygnację - ogłosił. Prezes Prawa i Sprawiedliwościpowiedział też, kto go zastąpi. - Moim następcą w randze wicepremiera będzie szef MON Mariusz Błaszczak – poinformował. W środę tę zmianę oficjalnie zatwierdził prezydent.
Przez ten czas – z racji zajmowanego stanowiska – Kaczyński zarobił sporą sumę. Jako wicepremier ds. bezpieczeństwa prezes PiS przez 20 miesięcy dostał 360 tys. zł brutto.
– Wczoraj (we wtorek) prezes wskazał, że jeżeli nie pełni już funkcji w KPRM, to nie może za nią pobierać pensji i wynagrodzenia – pośpieszyła z dziwnymi wyjaśnieniami na ten temat na antenie Radia Zet polityczka PiS oraz wiceministra w rządzie Zjednoczonej Prawicy Olga Semeniuk.
Były to o tyle dziwne słowa, że jest rzeczą oczywistą, iż jeśli ktoś już nie pełni danej funkcji, to nie dostaje za nią wynagrodzenia. – Uważam, że to jest bardzo honorowe zachowanie – dodała, jakby nie zdawała sobie sprawy z tego, co mówi.
– Swoją misję zakończył, projekty zrealizował. Najważniejszy projekt dot. aktualizacji ustaw związanych z obronnością, a teraz zajmie się w 100 proc. partią i wyborami – uściśliła dalej swoją wypowiedź polityczka PiS.
Kaczyński chce się skupić na nadchodzących wyborach
Wspomniany przez Semeniuk wywiad to rozmowa dla "Wiadomości" TVP. W tym wywiadzie Kaczyński tłumaczył, że miał być krócej w składzie rządu, ale wybuchła wojna w Ukrainie. – Jestem szefem partii i muszę skupić się oraz myśleć o nadchodzących wyborach – wskazał. Zastrzegł jednak że jest zdania, że Mariusz Błaszczak dobrze go zastąpi.
– Mariusz Błaszczak z całą pewnością zastąpi mnie znakomicie. Sądzę też, że zastąpi mnie pod każdym względem, jeśli chodzi o wszystkie funkcje – przekonywał.
Mówił też o nadchodzących wyborach. Jak przekazał, w ten weekend pojawi się osobiście w jakimś miejscu w Polsce. – Chcemy pokazać Polakom, co zrobiliśmy i co jeszcze zamierzamy zrobić – oświadczył.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.