Do szpitala w Szczytnie trafiło niemowlę z połamanymi rączkami, nóżkami oraz pęknięciami kości czaszki. Dziecko najprawdopodobniej zostało skatowane przez własnych rodziców. Prokuratura już postawiła zarzuty usiłowania zabójstwa oraz znęcania się nad trzymiesięcznym chłopcem.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Ze wstępnych ustaleń lekarzy i organów ścigania wynika, że chłopiec był katowany przez rodziców już od dłuższego czasu.
– Stan (dziecka - red.) jest określany jako bardzo ciężki z rokowaniem niepewnym – powiedziała dla PAP Maria Dziejowska z olsztyńskiego szpitala.
Prokuratura już postawiła rodzicom zarzuty. Sprawcy zostali zatrzymani, a sąd już rozpatrzył wniosek o areszt tymczasowy.
Rodzice skatowali trzymiesięcznego niemowlaka. Chłopiec walczy o życie
Jak informuje "Tygodnik Szczytno", w miniony poniedziałek w środku nocy do lekarza zgłosiła się 22-letnia matka z 25-letnim ojcem. Z opisu lokalnego dziennika wynika, że w trakcie konsultacji w placówce Nocnej Opieki Lekarskiej w Szczytnie dziecko nie reagowało na bodźce, miało opadnięte oczy oraz drgawki.
Podczas konsultacji od razu podjęto decyzję o natychmiastowym przetransportowaniu chłopca do szpitala. Trzymiesięczne niemowlę zostało przekazane prosto na oddział intensywnej terapii w Olsztynie.
Od razu zaszło podejrzenie stosowania przemocy wobec dziecka, więc równolegle wezwano policję. W trakcie rozmowy z lekarzem rodzice nie potrafili wytłumaczyć, w jaki dokładnie sposób u chłopca doszło do tak poważnych obrażeń.
Polska Agencja Prasowa skontaktowała się z prokuratorem rejonowym ze Szczytna Arturem Bekulardem, który opowiedział szczegółowym stanie niemowlęcia.
Pacjent miał połamane kości rąk i nóg oraz pękniętą czaszkę. Lekarze odkryli także zrosty, świadczące o tym, że przemoc stosowano od długiego czasu.
"Te obrażenia są potworne". Rodzice niemowlęcia z zarzutami
– Chłopiec ma bardzo rozległy, poważny uraz mózgu. Te obrażenia są potworne – wyjaśnił śledczy. Ordynatorka szpitalnego oddziału Maria Dziejowska powiedziała, że rokowania chłopca są niepewne.
– (Niemowlę trafiło - red.) głęboko nieprzytomne, bez reakcji na bodźce. Przyjęte do naszego oddziału w stanie bardzo ciężkim. Po wstępnej diagnostyce radiologicznej stwierdzono duży uraz mózgu – powiedziała w rozmowie z PAP.
Prokuratura badała sprawę przez dwa dni. W ostatnią środę rodzicom postawiono zarzuty znęcania się ze szczególnym okrucieństwem oraz podjęcie próby zabójstwa.
W czwartek Sąd Rejonowy w Szczytnie podjął decyzję o umieszczeniu sprawców w areszcie tymczasowym. 22-latka i 25-latek nie byli wcześniej karani ani notowani przez policję czy prokuraturę.