Andrzej Duda zażartował z panujących upałów, pokazując zdjęcie ze swojego samochodu. Zadał internautom żartobliwe pytanie, jednak ci nie byli w nastroju do śmiechu. Wytknęli prezydentowi rosnące ceny paliwa oraz fakt, że w chwili publikacji zdjęcia ogłoszono kolejny wzrost inflacji.
No właśnie – podróżować. Polityk opublikował zdjęcie ze swojego samochodu. Termometr pokazał 42 stopnie Celsjusza. "Ktoś się wybiera na wakacje od nas do 'ciepłych krajów'?" – zapytał.
Andrzejowi Dudzie przypomnieli o tym internauci. "Nigdzie nie jedziemy, bo nas nie stać", "Inflacja jest... Kogo stać na wakacje" – czytamy w komentarzach pod zdjęciem prezydenta.
"Stać na paliwo? Wszystkiego najlepszego z okazji największej inflacji od 25 lat" – napisał jeden z użytkowników Instagrama. "Po ogłoszeniu przez GUS o 15,6% inflacji, pora odchudzić ilość ministrów i ciąć koszty, bo recesja lada chwila" – dodał inny internauta.
Część użytkowników serwisu społecznościowego odniosło się nie do cen, a do zanieczyszczania środowiska. "Proponuje przesiąść się na autobus, dzisiaj nawet to jest luksusem" – czytamy.
Jak pisaliśmy w naTemat, nie tylko Andrzej Duda popisał się wyczuciem czasu. Chwilę po ogłoszeniu danych GUS premier Mateusz Morawiecki zwołał konferencję na temat... Polskich Kolei Liniowych nad Soliną.
Jak przekonywał polityk, palącą kwestią dla Polski jest repolonizacja kolejek linowych. Nawet słowem nie wspomniał o najnowszych wskaźnikach gospodarczych.