Zdaniem amerykańskich i brytyjskich ekspertów Rosja przygotowuje się do dużej ofensywy na terenie Ukrainy. Z tego względu Putin zarządził chwilową "pauzę operacyjną" w Donbasie, aby uderzyć z większą mocą. Jednak Rosjanie działają w pośpiechu i zwożą na granicę z Ukrainą przestarzały sprzęt.
Wojna w Ukrainie trwa od 135 dni, przez ten czas Ukraińcy bohatersko bronią swojej ojczyzny
Obecnie działania wojenne toczą się głównie na wschodzie kraju, jednak w ostatnich dniach Władimir Putin zdecydował o "pauzie operacyjnej"
Zdaniem ekspertów Rosja szykuje się do dużej ofensywy, jednak ma duże problemy ze sprzętem
Duża ofensywa, słaby sprzęt
Według ekspertów z amerykański Instytutu Studiów nad Wojną (ISW) Rosja szykuje się do dużej ofensywy. Z tego względu prezydent Władimir Putin zarządził "pauzę operacyjną", aby zregenerować siły i zorganizować sprzęt wojskowy. Przerwa nie oznacza bynajmniej, że działania wojenne zostały całkowicie wygaszone, jednak zostały znacznie wyciszone.
Doniesienia o dużej ofensywie mogą brzmieć niepokojąco dla Ukrainy, jednak zdaniem brytyjskiego wywiadu sprzęt, który pośpiesznie gromadzi Rosja, jest bardzo słabej jakości i przestarzały. Brytyjczycy w najnowszym komunikacie z 9 lipca wskazują, że Rosjanie sprowadzają m.in. stare, radzieckie pojazdy opancerzone MT-LB. Model ten został skonstruowany w latach 60. XX wieku.
Straty Rosjan
W ramach przygotowań do ofensywy Rosjaprzenosi też siły rezerwowe z całego kraju i gromadzi je w pobliżu Ukrainy. Między innymi dlatego Władimir Putin zarządził "pauzę operacyjną". Zdaniem amerykańskich ekspertów z ISW wyciszenie działań w Donbasie jest związane ze dużymi stratami po stronie Rosjan po zajęciu Lisiczańska w obwodzie ługańskim.
A straty są spore, bo jak informowała strona ukraińska, w ciągu minionej doby wojska rosyjskie straciły na południu Ukrainy 194 żołnierzy i 42 sztuki sprzętu bojowego. Rosjanie prowadzili 8 lipca liczne ataki rakietowe i lotnicze m.in. w rejonie Białej Krynicy w obwodzie chersońskim.
Analitycy z ISW podkreślają, że wojska rosyjskie zaprzestały dużych działań na terenie obwodu ługańskiego. Jednocześnie z analizy wynika, że morale Rosjan słabną i żołnierze nie są tak zdeterminowani, jak podczas ataków na Lisiczańsk i Siewierodonieck.
"Kiedy rosyjskie dowództwo uzna, że odpowiednio przygotowało się do wznowienia dużej operacji ofensywnej, prawdopodobnie wznowi ataki na dużą skalę z większą liczbą żołnierzy i większą determinacją niż obecne" - czytamy w przygotowanej analizie.
W naTemat pracuję od kwietnia 2021 roku jako dziennikarka newsowa i reporterka. W swoich tekstach poruszam tematy społeczne, polityczne, ekonomiczne, ale też związane z ekologią czy podróżami. Zawsze staram się moim rozmówcom dawać poczucie bezpieczeństwa i zaopiekowania się, a czytelnikom treści wysokiej jakości. Pasja do dziennikarstwa narodziła się we mnie z zamiłowania do pisania… i ludzi. Jestem absolwentką dziennikarstwa i medioznawstwa oraz politologii na Uniwersytecie Warszawskim.
Wojska rosyjskie, które zajęły Siewierodonieck i Lisiczańsk, wyraźnie potrzebują odbudowy siły bojowej i przygotowania zdolności wspierających, w tym zaopatrzenia, przed rozpoczęciem kolejnej operacji ofensywnej na dużą skalę