Władysław Frasyniuk, przedsiębiorca, działacz opozycji w PRL, były przewodniczący Unii Wolności i Partii Demokratycznej, były poseł.
Władysław Frasyniuk, przedsiębiorca, działacz opozycji w PRL, były przewodniczący Unii Wolności i Partii Demokratycznej, były poseł. Fot. Maciej Świerczyński / Agencja Gazeta

Władysław Frasyniuk ostro atakuje wrocławską straż miejską i apeluje do prezydenta miasta Rafała Dutkiewicza o rozsądne rozwiązanie całej sytuacji. A chodzi o – wydawałoby się – błahą sprawę, jaką są miejskie radary. Frasyniuk w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" oskarża strażników miejskich o celowe organizowanie zasadzki na kierowców i zapowiada, że nie ma zamiaru płacić mandatów. A tych ma już całkiem sporo.

REKLAMA
Poszło o fotoradary. I wygląda na to, że wyjątkowo mocno, bo Władysław Frasyniuk jeszcze przed rozpoczęciem wywiadu sam wyciąga plik niezapłaconych mandatów za przekroczenie prędkości i wyjaśnia, że wcale nie ma zamiaru ich płacić. Chodzi o – jego zdaniem – wręcz absurdalne ograniczenie prędkości do 40 km/h na jednej z wrocławskich dwupasmówek.

No nie ma szans, fotoradar straży miejskiej trafi każdego! A to jest zwykłe łupienie obywateli! Więc apeluję do pana prezydenta: Jak w budżecie Wrocławia brakuje pieniędzy, to niech pan nawet wprowadzi nowy podatek drogowy, ja chętnie zapłacę. Ale niech mnie straż miejska nie upokarza! Bo w ich siedzibie na ul. Gwarnej kierowcy czują się jak przestępcy. CZYTAJ WIĘCEJ


źródło: "Gazeta Wyborcza"

Zobacz też: Władysław Frasyniuk: Polacy nie chodzą na marsze, bo "zapier...". O wulgaryzmach mówi: To wyraz mojej bezradności

Frasyniuk pytany przez dziennikarza "Gazety Wyborczej", czy uważa, że to celowa zasadzka na kierowców odpowiada: "w ciemno mówię, że tak". Argumentuje to, mówiąc, że takie ograniczenia prędkości nie idą w parze z płynnością ruchu, o który władze miasta rzekomo zabiegają.

Więc jak mam to inaczej traktować, niż jako pretekst do wyciągnięcia pieniędzy z mojej kieszeni? CZYTAJ WIĘCEJ


źródło: "Gazeta Wyborcza"
Były polityk zapewnia, że nie ma zamiaru zapłacić mandatów, nawet kosztem pójścia do więzienia lub skazania na prace społeczne. Pod adresem straży miejskiej pada wiele ostrych słów, jego zdaniem zajmuje się ona jedynie uprzykrzaniem życia mieszkańcom. Nie zmienia to jednak faktu, że Frasyniuk uważa Rafała Dutkiewicza za "generalnie dobrego prezydenta z wizją, którą realizuje krok po kroku".
Absurdów związanych z samymi fotoradarami jest dużo więcej. Kilka dni temu pisaliśmy w naTemat o tym, że na trasie Gdańsk-Kraków znajduje się 69 fotoradarów, "dzięki" którym można zarobić 690 punktów karnych i zapłacić mandaty w wysokości 34,5 tysiąca złotych. Choć w praktyce to niemożliwe, wyliczenie dobrze oddaje absurd, jakim jest stawianie co kilka kilometrów kolejnych fotoradarów.