Prezes NBP Adam Glapiński.
Prezes NBP Adam Glapiński. Fot. Andrzej Iwanczuk/REPORTR
Reklama.

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

  • Donald Tusk w ostatnim czasie oświadczył, że jeśli PO wróci do władzy, szef banku centralnego musi się zmienić
  • Jego wypowiedź spotkała się z reakcją ze strony NBP. Bank zapowiedział złożenie zawiadomienia do prokuratury
  • Zawiadomienie do prokuratury ma dotyczyć także słów wiceszefa PO Tomasza Siemoniaka
  • "Jutro (w piątek) NBP składa zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez D. Tuska i T. Siemoniaka. Prokuratura zbada ich bezprawne wypowiedzi pod kątem ew. wypełnienia znamion przestępstw określonych w kodeksie karnym, w tym gróźb" - poinformował w czwartek wieczorem bank centralny na Twitterze.

    Przypomnijmy, że chodzi o wystąpienie Donalda Tuska w Radomiu. Lider PO o Adamie Glapińskim powiedział, że "gościa trzeba wyprowadzić z NBP". Opinię tę powtórzył Tomasz Siemoniak. Tusk odnosił się do tego potem m.in. na antenie TVN24. Padło tam pytanie, w jaki sposób Adam Glapiński miałby przestać być prezesem, gdyby opozycja wygrała wybory.

    Tusk: Glapiński jest niekompetentny

    Donald Tusk odparł, że media informowały o konsternacji w pałacu prezydenckim, która powstała w wyniku nieścisłości analiz prawników, gdy Glapiński kandydował na kolejną kadencję.

    – Jeśli ktoś taki, jak Adam Glapiński, który wskutek swojej niekompetencji, a być może także zachowań nieetycznych, doprowadził do tak dramatycznej sytuacji nie tylko instytucji, którą zarządza, ale przede wszystkim budżety rodzinne milionów Polaków, i jeśli równocześnie jest choćby mała wątpliwość dotycząca legalności jego wyboru, to sprawa jest bardzo poważna – powiedział na antenie stacji polityk PO.

    Glapiński: Donald Tusk łże

    – Jeśli wybór jest wątpliwy w sposób prawny, to w Polsce chyba wszyscy bez wyjątku, może poza prezesem Kaczyńskim, odetchnęliby z ulgą, gdyby okazało się, że można zgodnie z prawem pana Glapińskiego usunąć, czyli wyprowadzić z budynku Narodowego Banku Polskiego, i skrócić jego męki i przede wszystkim nasze męki – podkreślił.

    Dodajmy także, iż prezes NBP podczas ostatniej konferencji mówił m.in., że "Donald Tusk łże". Także tę wypowiedź skomentował Tusk. Polityk przyznał, że gdyby miał się odnosić do wszystkich obelg pod swoim adresem, to "od rana do wieczora by niczego innego nie robił".

    – Dużo poważniejszym problemem jest to, że to kolejne jego wystąpienie potwierdza znaną już prawdę, że tak naprawdę nie ma on żadnych kompetencji, żadnych kwalifikacji, ani tych merytorycznych, ani etycznych, żeby pełnić tak ważną funkcję – wypunktował.

    Czytaj także: