Ksiądz Andrzej Dębski miał wysyłać obsceniczne wiadomości do jednej z internautek. Pisał, że "zostanie jego s*ką" oraz "pierwszą kobietą w historii w***chaną w gabinecie metropolity białostockiego" – wynika z ustaleń "Gazety Wyborczej". Duchowny potwierdził doniesienia i stwierdził, że "żałuje".
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Rzecznik białostockiej kurii ksiądz Andrzej Dębski wysyłał sprośne wiadomości do internautki
Aleksandra otrzymywała także nagrania, na których duchowny pokazywał, jak się masturbuje
Ksiądz potwierdził, że doszło do opisanej wymiany korespondencji. – Nie wiem, co się ze mną stało – powiedział
"Będziesz prywatną sz***ą". Obelżywe wiadomości do księdza
Internautka nawiązała znajomość z księdzem Dębskim 17 kwietnia. Wszystko stało się za pośrednictwem Facebooka. Pierwsza obsceniczna wiadomość, jak wynika z relacji "Gazety Wyborczej", została wysłana przez rzecznika kurii białostockiej 8 maja.
"Sekretarz dziś zaprasza na saunę... odmówiłem... oszczędzam nasienie", "Poczekaj, będziesz pierwszą kobietą w historii wy****aną w gabinecie metropolity białostockiego" – czytamy.
To jednak nie koniec. Kapłan wysyłał także nagrania. Na jednym z nich opowiada o... całowaniu po szyi. – Będę cię czule i namiętnie pieścił, lizał, pobudzał, całował w szyjkę, lizał w uszko, schodził niżej – słyszymy.
"Będę jeździł po tobie jak po sz**cie. Będziesz biedna, będziesz poniżana, wykorzystywana", "Będziesz prywatną sz**tą, s*ką do spełniania moich poleceń, zachcianek" – przekonuje na kolejnych materiałach, do których dotarła "Gazeta Wyborcza".
Warto podkreślić – pierwsza obsceniczna wiadomość jest datowana na 8 maja. Już 9 maja Ola zablokowała księdza Dębickiego na Facebooku, przerywając internetową znajomość.
W rozmowie z dziennikiem ksiądz Dębski przyznał się do obscenicznych wiadomości i nagrań. – Co mam powiedzieć? Nie było to stosowne. Nie wiem, co mam powiedzieć, co zrobić – powiedział.
– Oczywiście, że żałuję. Nie wiem, nie mam pojęcia, co się ze mną stało, jak się to wydarzyło – dodał. Jak zapewnił, sam zgłosi się do księdza metropolity abp. Józefa Guzdka. Podkreślił, że nie wysyłał podobnych wiadomości do innych osób.
Kim jest ksiądz Andrzej Dębski? To on wysyłał obsceniczne wiadomości
Ksiądz Dębski przyjął święcenia kapłańskie 2 czerwca 2001 roku. Z wykształcenia jest doktorem teologii. Pełni funkcję wykładowcy Archidiecezjalnego Wyższego Seminarium Duchowego.
Urodzony w 1976 roku kapłan jest kanonikiem honorowym Kolegiackiej Kapituły Sokólskiej. Znany jest jednak ze stanowiska rzecznika prasowego Archidiecezji Białostockiej oraz dyrektora Biura Prasowego Kurii Metropolitalnej.
Ks. Dębski jest także wyjątkowo aktywny w przestrzeni lokalnej. "Gazeta Wyborcza" nazwała go "gwiazdą lokalnego oddziału TVP". W regionalnym oddziale stacji jest bowiem wydawcą katolickiego magazynu "Pod twoją obronę".
Co ciekawe, jest on także kapelanem klubu sportowego Jagiellonia Białystok. Prywatnie jest miłośnikiem biegania i uczestnikiem maratonów. Niejednokrotnie pracował z dziećmi, między innymi przy realizacji materiałów dla TVP.