
Szalony Reporter pojechał do Ukrainy, aby skonfrontować się z rzeczywistością w miastach dotkniętych wojną. Popularny vloger i TikToker opublikował na Twitterze zdjęcie z Winnicy. Internauci zarzucają mu, że próbuje robić biznes na wojnie, promując swoje koszulki.
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
Szalony Reporter zarabia na wojnie?
Internetowy twórca opublikował na Twitterze zdjęcie z Winnicy, 370-tysięcznego miasta w środkowej Ukrainie, na które w ubiegłym tygodniu Rosjanie przeprowadzili atak rakietowy. "Centrum Winnicy 2 dni po ataku rakietowym" – napisał Szalony Reporter, prezentując się na zdjęciu z ruinami w tle.
Ciężko powiedzieć czy TikToker przewidział scenariusz, w którym internauci zarzucają mu robienie biznesu na trwającej wojnie. Użytkownicy Twittera zwrócili bowiem uwagę, że Szalony Reporter na zdjęciu stoi w koszulce własnego brandu.
"Tak właśnie działa wojna u spryciarzy co pod pozorem 'pomocy' realizują swój interes"
"Strzelasz sobie w takim miejscu fotę, jakbyś był na wakacjach. Naprawdę jesteś tak zachwycony sobą, że nie widzisz, że coś jest nie tak na tym obrazku?? Masz człowieku jakiś kompas moralny? Empatię? Wrażliwość?" – czytamy.
"To dobra okazja, by zareklamować ubrania z własnej nowej kolekcji czy jakieś piwko. Tak właśnie działa wojna u spryciarzy, co pod pozorem 'pomocy' realizują swój interes, na wielu płaszczyznach" – punktuje jeden z internautów.
Pod zdjęciem nie brakuje również ostrzejszych komentarzy. "Następnym razem załóż swoją dizajnerską koszulkę na ciało jakiegoś zamordowanego ukraińskiego dziecka i z nim sobie strzel fotę" – czytamy.
Szalony Reporter odpowiada internautom
Co ciekawe, do opinii Internautów odniósł się sam autor zdjęcia, który oskarża ich o nieuzasadnioną krytykę oraz wyraża przekonanie, że w sprzedaży koszulek nie ma nic "nieuczciwego i niegodnego".
"Kurde, reklamuję piwo, muszę się zgłosić po kasę, bo nie wiedziałem. Jest taki typ człowieka co zapie***** i coś robi i drugi, który wszystko hejtuje, nie ruszając tłustego dupska sprzed tv. A co jest złego, nieuczciwego i niegodnego w sprzedaży koszulek?" – odgryza się Szalony Reporter.
"Drzewa w okolicach Buczy wyglądają jak stojący zwęglony popiół"
Jeden z popularniejszych polskich TikTokerów pojechał do Ukrainy, aby na własne oczy zobaczyć, jak wygląda rzeczywistość w miastach dotkniętych brutalną agresją Rosjan. Szalony Reporter był także w Buczy, gdzie dokonano masakry na ludności cywilnej.
– Drzewa w okolicach Buczy wyglądają jak stojący zwęglony popiół. Taka była siła rażenia – opisywał dla Radia Zet. W trakcie wywiadu zwrócił się również do osób, które "mają wytatuowaną Polskę Walczącą i wygadują różne głupoty".
– Jeśli ktoś wypomina Wołyń, ktoś mówi, że nie powinno się pomagać Ukraińcom, moim zdaniem nie chce niepodległości Polski. Powinniśmy ich wspierać, także myśląc o sobie, ponieważ to się może skończyć dla nas źle – tłumaczył w rozmowie z Agnieszką Kołodziejską.
