Późnym wtorkowym wieczorem Robert Lewandowski ostatecznie przypieczętował transfer do klubu FC Barcelona. Jak poinformowały władze Dumy Katalonii, podstawowa cena za "Lewego" to 45 mln euro. Kolejne pięć milionów stanowią różnego rodzaju dodatki.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Robert Lewandowski jest już oficjalnie piłkarzem FC Barcelona
Polak podpisał umowę z Dumą Katalonii na cztery kolejne lata
Kwota odstępnego za "Lewego" jest ogromna
Robert Lewandowski podpisał umowę z FC Barcelona
Wspomniane łącznie 50 mln euro sprawiają, że Robert Lewandowski staje się najdroższym polskim piłkarzem w historii. Wprost niewiarygodna suma widniej jednak w pozycji "klauzula odstępnego". W zawartej na cztery lata umowie, na podstawie którejPolak z Bayernu Monachium przeniósł się do FC Barcelona, mowa aż 500 mln euro.
Zgodnie z wcześniejszymi przewidywaniami, debiut "Lewego" w nowych barwach jest spodziewany w pokazowym spotkaniu, które 24 lipca Blaugrana ma rozegrać w amerykańskim Las Vegas z Realem Madryt.
Katalończycy nareszcie poinformowali o dacie oficjalnej prezentacji Roberta Lewandowskiego. Odbędzie się ona w Miami na Florydzie w środę 19 lipca o godz. 18:00 czasu warszawskiego.
Nastrój w otoczeniu Lewandowskiego z pewnością psują także komentarze niektórych polskich fanów Bayernu. "Pajac", "frajer" czy "żałosny grajek" – to epitety, którymi sportowca obrzucają ludzie, dla których jeszcze kilka dni temu był niemal bogiem.
Krytyka – nieco bardziej merytoryczna – spłynęła na "Lewego" także ze strony Lukasa Podolskiego. On uznał, iż przenosinami do Katalonii jego kolega po piłkarskim fachu "zniszczył to, co budował przez osiem lat".