"To jest jedna wielka ściema". Kaczyński nie bywa w sklepach, ale wie, że "cukru jest w bród"
Alicja Skiba
23 lipca 2022, 19:41·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 23 lipca 2022, 19:41
Możemy spać spokojnie, cukru w Polsce nie zabraknie. Tak przynajmniej upiera się Jarosław Kaczyński, który podczas sobotniego wystąpienia w Kórniku zapewniał, że doniesienia o braku towarów oraz inne zarzuty kierowane w stronę rządów Zjednoczonej Prawicy to "ściema". Tymczasem kolejne sieci handlowe decydują się na wprowadzenie limitów w sprzedaży cukru.
Jarosław Kaczyński odparł zarzuty, że m.in. brakuje towarów twierdząc, że "cukru jest w bród"
Zdaniem prezesa PiS w Polsce jest dobry czas i trzeba go wykorzystać, tylko że na przeszkodzie stoi opozycja, która jest "wielkim problemem"
Jarosław Kaczyński podczas sobotniego spotkania ze swoimi wyborcami w Kórniku w powiecie poznańskim poruszył szereg tematów, głównie dotyczących gospodarki. Odniósł się do zarzutów padających wobec rządów Zjednoczonej Prawicy dotyczącymi m.in. cen węgla lub braku towarów.
- Używa się takiego słowa "ściema". To jest po prostu jedna wielka ściema. Są też te mniejsze. Na przykład, że nie ma cukru. Cukru jest w bród — podkreślił. Skąd prezes PiS ma tę wiedzę, skoro nie bywa w sklepach? Trudno powiedzieć. Faktem jest jednak, że wiele sieci handlowych wprowadziło ograniczenia w sprzedaży cukru.
Jarosław Kaczyński poskarżył się jednocześnie, że "ciągle usiłuje się stworzyć wrażenie wielkiego kryzysu". - No jest kryzys, jest wojna, ale to jest kryzys nie przez nas wywołany i kryzys, w którym w sposób chwalebny uczestniczymy – powiedział. Zwrócił przy okazji uwagę na pomoc Polaków okazaną uchodźcom z Ukrainy.
"Każdemu Polakowi szkodzi opozycja"
Prezes PiS uważa, że w Polsce jest "najlepszy czas od lat 80.". - Wtedy dużo i dobrze o Polsce pisano. Potem to się zaczęło zmieniać. Teraz znów mamy ten dobry czas, trzeba go wykorzystać. To by nam świetnie wychodziło, gdyby była jedność klasy politycznej wokół podstawowych spraw — wyznał.
Według Kaczyńskiego Polsce i "każdemu Polakowi" ma szkodzić opozycja, a zwłaszcza lider PO Donald Tusk. - Jest dokładnie po drugiej stronie. To jest nasz wielki problem — powiedział.
"Przed nami chory scenariusz braku niektórych produktów"
"Przed nami chory scenariusz braku niektórych produktów. Brakuje cukru. Czy faktycznie mamy dobry rząd na trudne czasy? Wątpliwe" – pisał założyciel AgroUnii Michał Kołodziejczak. Czytelnicy naTemat.pl przysyłali nam z kolei zdjęcia, pokazujące, że niektóre sieci wprowadziły limity na zakup cukru. Dotyczy to m.in. Biedronki.
Oficjalnych komunikatów w tej sprawie. "W związku z pojawiającymi się licznymi doniesieniami medialnymi na temat braku cukru na półkach sklepowych w Polsce, jako Krajowa Grupa Spożywcza S.A. informujemy, że Krajowa Grupa Spożywcza S.A. dostarcza cukier do wielu sieci handlowych, w tym także do sieci Biedronka" – czytamy w oświadczeniu tej instytucji.
Jak przekazano, zamówienia realizowane są zgodnie z zawartymi kontraktami, a dostawy odbywają się bez zakłóceń ze strony spółki.
KGS przypomniała także, że zaopatruje około 40 proc. odbiorców cukru w Polsce. Pozostałe ok. 60 proc. cukru jest produkowane i dostarczane do klientów w Polsce przez trzy koncerny, których właścicielami są firmy niemieckie.