Przeciwnicy PiS – tradycyjnie już – nie zostali wpuszczeni na spotkanie z prezesem Jarosławem Kaczyńskim, który objeżdża Polskę pod hasłem "Dobry rząd na trudne czasy". W Kórniku spotkanie ochraniała licznie policja. Grupa "My Kórniczanie" zorganizowała akcję pod hasłem "Jajecznica z prezesem, czyli witamy kaczora w Kórniku".
Na spotkania Jarosława Kaczyńskiego w ramach objazdu Polski pod hasłem "Dobry rząd na trudne czasy" dziwnym trafem jeszcze nie dostał się nikt, kto zadałby prezesowi PiS jakieś trudne pytanie lub mógł okazać niezadowolenie z polityki prowadzonej przez obóz tzw. dobrej zmiany. Tradycją więc już stały się manifestacje przed miejscami, gdzie Kaczyński spotyka się z grupą swoich sympatyków.
W Wielkopolsce PiS miało spory kłopot ze znalezieniem sali na spotkanie z prezesem. Sprzeciwili się m.in. mieszkańcy Zalasewa z sołtysem na czele czy władze Swarzędza. Sobotnie spotkanie udało się zorganizować w Kórniku. Gdy ta wiadomość dotarła do mieszkańców, ci skrzyknęli się na Facebooku pod hasłem "Jajecznica z prezesem, czyli witamy kaczora w Kórniku".
O udział w manifestacji apelował też pochodzący z Kórnika Roman Giertych. "Zachęcam moich ziomków z Kórnika, aby przyszli pod salę, gdzie z przywiezionymi przez siebie klakierami spotka się Jarosław Kaczyński. Przywitajmy wodza gorąco, aby zapamiętał moją rodzinną miejscowość. Niech Biała Dama z Zamku Kórnickiego nie da mu w nocy zasnąć!" – apelował na Twitterze.
Policja przygotowała się na sporą demonstrację. Do Kórnika ściągnięto znaczne siły.
"Tłumy zwykłych ludzi, którzy po prostu mają dość tej władzy przyszli na spotkanie w podpoznańskim Kórniku z Jarosławem Kaczyńskim. Ci ludzie nie wejdą na sale.
Ich prezes nie usłyszy, spotka się tylko ze swoimi wyznawcami" – napisał poseł KO Waldy Dzikowski, zamieszczając nagranie, na którym słychać gwizdy i okrzyki "złodzieje".
Wśród transparentów widać było słynne "osiem gwiazdek", a na innych nagraniach z Kórnika słychać, że to hasło było też skandowane i wyśpiewywane.
Zwolennicy PiS byli oburzeni tym, co wykrzykiwano w Kórniku. Działaczka PiS Edyta Kazikowska na Twitterze pisała: "Organizatorem tego agresywnego spędu w Kórniku jest działaczka PO - Magdalena Kosakowska, wtórują jej działacze PO. Platforma Obywatelska organizuje obrzydliwy hejt!".
Prezes PiS w Kórniku narzekał na opozycję. W trakcie przemówienia zapewniał, że partia rządząca radzi sobie w trudnych czasach, ponieważ postępuje "uczciwie". Nieuczciwie za to jego zdaniem postępuje opozycja.
- Prowadzimy taką politykę, jaką normalnie normalna uczciwa władza powinna prowadzić w Polsce – perorował Jarosław Kaczyński.
I przekonywał: "Druga strona jest dokładnie zaprzeczeniem takiej polityki, niezależnie od tego, co tam wykrzykuje w Sejmie, niezależenie od tego co mówi Tusk, niezależnie od tego, co mówi ten wskakujący ciągle na mównicę, ten taki długi..." – tu zrobił krótką pauzę, jakby zapomniał nazwiska lidera PSL.
- Kosiniak-Kamysz! - "przypomniał" sobie po chwili prezes PiS, a zgromadzeni wybuchnęli śmiechem.
Dziennikarz zajmujący się tematyką społeczną, polityczną i kryminalną. Autor podcastów z serii "Morderstwo (nie)doskonałe". Wydawca strony głównej naTemat.pl.
Pan tak pięknie mówi o podatkach, ile ich obniżyliście, a niech pan idzie do sklepu. Przed obniżeniem podatków chleb kosztował dwa złote, teraz kosztuje siedem. Za tę drożyznę powinni was na taczkach wywieźć!