Wojna w Ukrainie spowodowała, że do naszego kraju trafiło bardzo wielu uchodźców z tego kraju. Jest jednak jeszcze jeden bardziej zaskakujący rezultat wojny Władimira Putina. Coraz więcej Rosjan szuka schronienia w Polsce.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Dodatkowo o przyznanie ochrony międzynarodowej w okresie od lutego do lipca tego roku ubiegało się 749 osób z Rosji. W tej grupie aż 69 proc. petentów deklarowało narodowość czeczeńską. Przed rokiem (również między lutym a lipcem) takich wniosków było 408 (znów aż 79 proc. pochodziło od Czeczenów).
Z kolei na stronie Fundacji Ocalenie podano wyjaśnienia, że osoba, która została zmuszona ze względu na prześladowania do ucieczki ze swojego kraju i nie ma możliwości ubiegania się w nim o ochronę jej praw, może w Polsce ubiegać się o ochronę międzynarodową.
"Istnieją dwa rodzaje ochrony: status uchodźcy oraz ochrona uzupełniająca. Wraz z otrzymaniem jednego z nich osoba otrzymuje takie same uprawnienia jak przy pobycie na czas oznaczony – pobyt, dostęp do rynku pracy, prawo do korzystania z pomocy społecznej, usług państwowej służby zdrowia, prawo do przekraczania granic na podstawie dokumentu podróży itd." – wyjaśnia fundacja.
"150 dni wojny. Czterech rosyjskich jeźdźców krwawej apokalipsy: w spokojną okolicę wleciał pocisk manewrujący, małe ukraińskie miasto zostało wymazane z mapy, codzienne ostrzał i ojciec trzymający za rękę zmarłego 13-letniego syna. Wytrzymamy. Wygramy. Nigdy nie zapomnimy" – napisał wówczas doradca ukraińskiego prezydenta.
W mieście ogłoszono alarm przeciwlotniczy, mieszkańcy byli proszeni o ewakuowanie się do schronów. Siłom Ukrainy udało się zestrzelić dwie rakiety, ale kolejne dwie uderzyły w obiekty infrastruktury portowej.
"Władimir Putin splunął w twarz sekretarzowi generalnemu ONZ Antonio Guterresowi i prezydentowi Turcji Recepowi Tayyipowi Erdoganowi" – stwierdził rzecznik ukraińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Ołeh Nikołenko.
Dodajmy, że od rozpoczęcia wojny zginęło co najmniej 47 tys. ludzkich istnień. Około 13 tys. osób zostało rannych, a co najmniej 17 mln osób opuściło Ukrainę. Zniszczono co najmniej 2,8 tys. budynków, straty szacuje się na ok. 600 mld dolarów.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.