nt_logo

150 dni wojny na jednym nagraniu. Doradca prezydenta Ukrainy opublikował przerażający materiał

Michał Koprowski

25 lipca 2022, 14:30 · 2 minuty czytania
24 lutego Rosja rozpoczęła niesprowokowaną, pełnowymiarową i brutalną inwazję na Ukrainę. Doradca ukraińskiego prezydenta Mychajło Podolak opublikował przerażające nagranie po 150 dniach trwającej wojny.


150 dni wojny na jednym nagraniu. Doradca prezydenta Ukrainy opublikował przerażający materiał

Michał Koprowski
25 lipca 2022, 14:30 • 1 minuta czytania
24 lutego Rosja rozpoczęła niesprowokowaną, pełnowymiarową i brutalną inwazję na Ukrainę. Doradca ukraińskiego prezydenta Mychajło Podolak opublikował przerażające nagranie po 150 dniach trwającej wojny.
150 dni wojny na jednym nagraniu. Doradca prezydenta Ukrainy opublikował przerażający materiał Fot. Михайло Подоляк / Twitter

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

  • 24 lutego Rosja rozpoczęła brutalną inwazję na Ukrainę
  • Mychajło Podolak opublikował za pośrednictwem Twittera przerażające nagranie, które przedstawia 150 dni wojny
  • "Wytrzymamy. Wygramy. Nigdy nie zapomnimy" – napisał doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego

150 dni wojny na jednym nagraniu

Jak podaje agencja Reutera, od rozpoczęcia wojny zginęło co najmniej 47 tys. ludzkich istnień. Około 13 tys. osób zostało rannych, a co najmniej 17 mln osób opuściło Ukrainę. Zniszczono co najmniej 2,8 tys. budynków, straty szacuje się na ok. 600 mld dolarów. Mychajło Podolak opublikował za pośrednictwem Twittera nagranie, które obrazuje skalę rosyjskiej agresji.

"150 dni wojny. Czterech rosyjskich jeźdźców krwawej apokalipsy: w spokojną okolicę wleciał pocisk manewrujący, małe ukraińskie miasto zostało wymazane z mapy, codzienne ostrzał i ojciec trzymający za rękę zmarłego 13-letniego syna. Wytrzymamy. Wygramy. Nigdy nie zapomnimy" – napisał doradca ukraińskiego prezydenta, publikując nagranie.

Brutalny atak Rosjan na Odessę

Mimo upływu wielu dni rosyjska agresja wcale nie słabnie. Gdy już miał nastąpić przełom kończący kryzys żywnościowy spowodowany wojną w Ukrainie, agresja Władimira Putina znów dała o sobie znać.

Na port w Odessie nad Morzem Czarnym miały spaść rosyjskie rakiety naprowadzające Kalibr. Informację o ataku przekazało Dowództwo Operacyjne "Południe" Sił Zbrojnych Ukrainy.

W mieście ogłoszono alarm przeciwlotniczy, mieszkańcy byli proszeni o ewakuowanie się do schronów. Siłom Ukrainy udało się zestrzelić dwie rakiety, ale kolejne dwie uderzyły w obiekty infrastruktury portowej.

Do brutalnego ataku doszło zaledwie dzień po tym, jak w Stambule podpisano specjalną umowę ws. eksportu ukraińskiego zboża przez porty położone nad Morzem Czarnym: Jużne, Czarnomorsk oraz Odessę.

"Rosja poniesie pełną odpowiedzialność za światowy kryzys żywnościowy"

"Władimir Putin splunął w twarz sekretarzowi generalnemu ONZ Antonio Guterresowi i prezydentowi Turcji Recepowi Tayyipowi Erdoganowi" – stwierdził rzecznik ukraińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Ołeh Nikołenko.

Podkreślił, że minęła niecała doba, a Rosja przeprowadziła atak rakietowy na port w Odessie, "łamiąc swoje obietnice i podważając swoje zobowiązania wobec Organizacji Narodów Zjednoczonych oraz Turcji w ramach porozumienia stambulskiego". – W przypadku niewywiązania się z umowy Rosja poniesie pełną odpowiedzialność za światowy kryzys żywnościowy – dodał.

"Dajcie Ukrainie broń do ochrony Odessy"

Deputowany Rady Najwyższej Ukrainy Ołeksij Honczarenko przekazał, że kilka osób zostało rannych w wyniku ataku. – Te dranie podpisują kontrakt jedną ręką, a drugą posyłają pociski – napisał w aplikacji Telegram.

– Dajcie Ukrainie broń do ochrony Odessy: obronę przeciwlotniczą, myśliwce, pociski przeciwokrętowe. Rosja rozumie tylko siłę – apelował Honczarenko.