Między Kosowem a Serbią doszło do eskalacji konfliktu. Mówi się nawet o wymianie ognia. W mediach udostępniane są niepokojące nagrania z granicy. Dowództwo NATO deklaruje zaś, że sojusz jest gotowy do interwencji. Na miejscu pokoju strzegą także Polacy. Co wiemy o międzynardowej jednostce "Kosovo Force", nazywanej powszechnie KFOR?
To nie pierwszy raz, gdy na Bałkanach powstało ryzyko wybuchu konfliktu zbrojnego. Ostatnia taka sytuacja zakończyła się interwencją NATO
W 1999 roku w wyniku interwencji Sojuszu podjęto decyzję o umocowaniu w Kosowie międzynarodowej misji stabilizacyjnej KFOR
Do dziś pokoju na Bałkanach strzegą m.in. Polacy. Nasi żołnierze funkcjonują w aż czterech bazach Paktu Północnoatlantyckiego
Polacy będą walczyć o pokój między Kosowem a Serbią?
Jak pisaliśmy w naTemat, od niedzieli w mediach społecznościowych pojawiają się liczne nagrania, na których słychać wystrzały i syreny alarmowe. Wszystko dzieje się na granicy między Serbiąa Kosowem.
Tamtejszy oddział NATO wydał komunikat, w którym potwierdził, że sytuacja jest napięta, równolegle zapewniając o gotowości do interwencji. Opinia publiczna obawia się dwóch scenariuszy.
Pierwszy z nich mówi o kontrolowanej próbie odwrócenia uwagi Zachodu od Ukrainy. Serbowie są bowiem najbliższymi sojusznikami Władimira Putina w Europie. Drugi scenariusz mówi zaś o nowej wojnie na Bałkanach – w rejonie, gdzie wciąż wrze.
Gdyby przygraniczne prowokacje faktycznie przerodziły się w konflikt zbrojny, Serbowie i kosowscy Albańczycy nie mieliby jednak zbyt długiej okazji do podjęcia konkretnych działań do zbrojnych. Do akcji od razu bowiem wkroczyłyby, zobowiązane do tego, siły NATO.
A konkretnie misja KFOR, która została utworzona po spacyfikowaniu paramilitarnych wzajemnie zwalczających się oddziałów operujących w Kosowie. W momencie utworzenia "Kosovo Force" tworzyło ją aż 50 tys. żołnierzy.
KFOR to międzynarodowa misja stabilizacyjna, której zadaniem jest wyciszenie konfliktu między Serbami a Albańczykami zamieszkującymi teren, do którego prawa rości sobie Belgrad.
Polacy strzegą pokoju na Bałkanach w ramach misji KFOR
W działania zaangażowani są także Polacy. Nasz kontyngent liczy obecnie około 300 żołnierzy. Jest on częścią jednej z czterech wielonarodowych brygad, które przydzielono do poszczególnych regionów Kosowa.
Polacy stacjonują w czterech bazach: w Nowo Selo, Prisztinie, Uroševac i Prizrenie. Polskie dowództwo w ramach KFOR, tak jak pozostałe międzynarodowe kontyngenty, funkcjonuje pod rozkazami Węgra Ferenca Kajáriego.
Poza wyciszaniem konfliktu zadaniem Polaków oraz pozostałych krajów NATO jest stworzenie warunków, które zapewniają mieszkańcom Kosowa bezpieczeństwo w miejscu ich zamieszkania.
Siły KFOR odpowiadają także za wymuszanie na obu stronach realizacji porozumień, które przyjęto po siłowym doprowadzeniu do zakończenia konfliktu. To także siły Zachodu odpowiadają za utrzymywanie porządku publicznego.
Poza Polakami na miejscu są także między innymi wojska Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec i Włoch. Na co dzień Polacy są zobowiązani przede wszystkim do tłumienia przemytu, zorganizowanych grup przestępczych oraz korupcji w Prisztinie.
W ramach zapewniania porządku publicznego w Kosowie stacjonuje także Jednostka Specjalna Polskiej Policji. Funkcjonariusze poza pełnieniem służby patrolowej odpowiadają także za bezpieczeństwo podczas ważnych wydarzeń oraz zabezpieczają pracę urzędników misji.