We wtorek opublikowano drugi raport Państwowej Komisji ds. Pedofilii. Jak się okazało, ponad połowa spraw zgłoszonych przez urzędników do prokuratury dotyczy osób duchownych. Aż 57 przedstawicieli Kościoła katolickiego w Polsce podejrzewa się o przemoc seksualną wobec osób małoletnich.
Reklama.
Reklama.
Państwowa Komisja ws. Pedofilii od sierpnia 2019 roku bada sprawy dotyczące wykorzystywania seksualnego osób poniżej 15. roku życia
We wtorek zaprezentowano drugi raport, podsumowujący kolejny rok działalności. Skierowano w sumie 96 spraw do prokuratury
Aż 57 zawiadomień dotyczyło osób duchownych .
Jest raport Państwowej Komisji ds. Pedofilii
Jak wynika z przedstawionego raportu, członkowie Komisji przesłuchali 24 świadków oraz obserwowali 303 postępowania, z których aż 66 trafiło na drogę sądową. Skierowano 96 zawiadomień do prokuratury, z czego 57 dotyczyło duchownych Kościoła katolickiego.
Kto poza duchownymi był zgłaszany do prokuratury? Drugą największą grupą są sąsiedzi i partnerzy rodzica. W tym przypadku mowa kolejno o 19 i 17 zawiadomieniach. Dziewięć zgłoszeń dotyczyło nauczyciel.
Po sześć zgłoszeń przypadło na trenerów sportowych oraz znajomych rodziny. Pięć kolejnych zawiadomień odnosiło się do podejrzenia przestępstwa pedofilii wobec przedstawicieli innych związków wyznaniowych. Dwa ostatnie zgłoszenia dotyczyły lekarzy.
PKDP zajmuje się łącznie 275 przypadkami, z czego 161 pokrzywdzonych to dziewczynki, a 114 to chłopcy. 82 ofiary nie ukończyły nawet 10. roku życia. Dziewięć innych ofiar jest poniżej 3. roku życia.
Co więcej, urzędnicy aż 46 razy składali zawiadomienia w sprawie nieprawidłowości w przeprowadzonym postępowaniu. Aż 20-krotnie umożliwiło to wznowienie badania sprawy przez śledczych.
Podczas publikacji pierwszego raportu w 2021 roku zgłoszono do prokuratury 292 spraw, z czego 100 dotyczyło duchownych.
Kościół katolicki nie ustąpi w kwestii ujawnienia dokumentów
Największym problemem urzędników jest przedawnianie się przestępstw seksualnych oraz braku jakiejkolwiek współpracy z Watykanem. W sprawach dotyczących Kościoła katolickiego pozyskanie dostępu do dokumentów jest niemożliwe.
– Watykan, co jest zaskakujące dla nas, ale i jak się okazuje dla niektórych biskupów, wprowadził faktyczną tamę, barierę, jeśli chodzi o udostępnianie tego typu dokumentów. To zupełnie niezrozumiała bariera – powiedział przewodniczący Komisji Błażej Kmieciak.
Chodzi o dokumenty przedstawiające, w jaki sposób duchowni prowadzili wewnętrzne śledztwa i procesy ws. przestępstw pedofilii we własnych szeregach.
W przypadku pedofilii przedawnienie ma miejsce po ukończeniu 30. roku życia przez ofiarę. Tymczasem, Komisja odnotowała przypadek, gdy od daty przedawnienia sprawy do zgłoszenia jej urzędnikom z PKDP, minęło 49 lat.
– My będziemy wracać do tej przeszłości. Żeby do niej wrócić, musimy mieć konkretne, mocne narzędzia, które pozwolą nam na to, żeby zrobić w sposób rzetelny – podkreślił przewodniczący.