Pracownik straży granicznej jest oskarżony o nawoływanie do nienawiści i znieważenie imigrantów. Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu.
Pracownik straży granicznej jest oskarżony o nawoływanie do nienawiści i znieważenie imigrantów. Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu. Fot. Bartosz Bobkowski / Agencja Gazeta

Pracownik straży granicznej jest oskarżony o nawoływanie do nienawiści i znieważanie czeczeńskich imigrantów. Do obraźliwych wpisów przyznał się jego ojciec, ale prokuratura uznała że ma zbyt małą wiedzę, by być ich autorem. Z internetową aktywność  grozi mu do trzech lat więzienia.

REKLAMA
"Ścierwo pasożytnicze", "grupa agresywnych pasożytów", "leniuchy kaukaskie" – miał pisać o czeczeńskich imigrantach między październikiem 2009 a majem 2011 roku Tomasz D., pracownik Straży Granicznej. Wpisami na internetowym forum 4lomza.pl zajęła się prokuratura, jednak nawet po odkryciu właściciela komputera, ten nie przyznał się do winy. Najpierw tłumaczył, że w nie mieszka sam i często ma gości, którzy korzystają z niezabezpieczonego hasłem komputera. Później winę próbował wziąć na siebie jego ojciec – opisuje "Gazeta Wyborcza".

Ale gdy prokurator pytał go o konkretne wpisy, mężczyzna nie wypadł wiarygodnie. - Określenie "muslim"? To chyba jakieś nazwisko. Nie przypominam sobie, kto to Umarow - odpowiadał na pytania prokuratora. CZYTAJ WIĘCEJ

Źródło: "Gazeta Wyborcza"

Tomasz D., nadal utrzymując, że nie jest autorem wpisów, zaczął tłumaczyć, że jego zdaniem ich treść nikogo nie obraża. Pytał też, dlaczego zajęto się tylko nim, choć na forum były znacznie bardziej brutalne wpisy. Jednak przedstawiciele lokalnej organizacji broniącej praw imigrantów przekonują, że składają doniesienia w każdej podobnej sprawie, choć część śledztw jest umarzana.
Internetowa nienawiść to nie jedyny problem imigrantów ze wschodu. Dwa miesiące temu kilkudziesięciu obcokrajowców przebywających w zamkniętych ośrodkach dla uchodźców podjęło strajk głodowy, aby zaprotestować przeciwko warunkom, w jakich są przetrzymywani. Sytuacja jest napięta, a problemy realne, jednak mało kto przejmuje się tym tematem.
Skąd napływają do Polski emigranci? Według oficjalnych danych najwięcej przybywa ich z Wietnamu, Ukrainy i Pakistanu. Wielu mamy w Polsce też Ormian i Chińczyków. Wszystkich nielegalnych imigrantów może być u nas nawet milion.
Według danych z urzędów pracy czy GUS-u, większość imigrantów pracuje w tych zawodach, których Polacy nie chcą. Mogą to być sektory mało prestiżowe, jak budowlanka czy "obowiązki" domowe albo słabo płatne. Jak praca na najniższych szczeblach w korporacjach czy firmach, które nie oczekują wielkich kompetencji, ale i płacą mało. To głównie te stanowiska zajmują imigranci.