Sukces serialu TVN. Twórczyni "Kontroli" znalazła się na prestiżowej międzynarodowej liście

Magazyn "Variety" co roku tworzy listę 50 młodych artystów poniżej 25. roku życia, którzy wyróżnili się na międzynarodowej arenie. W tym roku w gronie twórców i twórczyń, którzy znaleźli się na "Variety Young Hollywood Up Next Impact List" można było także odnaleźć nazwisko jednej Polki – Nataszy Parzymies, czyli twórczyni serialu TVN "Kontrola".

"Jestem super wdzięczna Warner Bros. Discovery za to, że rozpędzili moją karierę. Tworząc 'Kontrolę', wiedziałam, że będzie to pierwszy serial internetowy, w którym wątek miłości pary tej samej płci jest na pierwszym planie. Nie spodziewałam się jednak, że będzie on aż tak przełomowy. Po prostu zrobiłam coś, co sama chciałabym zobaczyć, a czego nie mogłam obejrzeć w polskiej telewizji" – mówiła w rozmowie z magazynem "Variety" młoda twórczyni.

Oficjalnie listę wyróżnionych osób ujawniono podczas gali "Variety Young Hollywood Up Next Impact List", która odbyła się 11 sierpnia w Los Angeles. Z Parzymies na wydarzenie przybyła również Kasia Kieli, president and managing director Warner Bros. Discovery w Polsce oraz CEO TVN.

Poza polską reżyserką na liście znaleźli się też tacy młodzi artyści, jak: Michael Cimino, Dylan Minnette, Willow Smith, Millie Bobby Brown.

"Kontrola" zaczęła się od studenckiej etiudy, która szybko stała się fenomenem na YouTube, a następnie prawa do niej zostały wykupione przez Playera. To pierwszy taki serial w Polsce, który opowiada o romantycznym związku dwóch kobiet.

"Bo 'Kontrola' nie jest tylko serialem o osobach LGBT lub pokoleniu Instagrama, które samo nie wie, czego chce. Traktuje przede wszystkim o miłości w jednej ze swoich najgorszych form: wydaje się idealna, ale jest jakby z góry skazana na porażkę, bo zawsze 'coś'" – pisał w swojej recenzji Bartosz Godziński.

Godziński dwa lata temu przeprowadził również wywiad z Parzymies, w którym zapytał ją, czy napotkała na jakieś problemy ze względu na to, że kręcony przez nią serial dotyczył tematów związanych ze środowiskiem LGBT.

– Większych nie, bo na naszej drodze trafiliśmy na mnóstwo życzliwych osób. Jedyne problemy pojawiły się przy szukaniu lokacji. Niektóre nam odmówiły, bo np. nie chciały być kojarzone z tą tematyką. Nawet przed obejrzeniem jakiegokolwiek odcinka. A przecież "Kontrola" nie opowiada się po żadnej stronie politycznej. Nie chcemy, by była tak postrzegana – opowiadała zaledwie 19-letnia wówczas młoda reżyserka.