Szef NBP, Adam Glpiński zasłynął ostatnio z antyniemieckich tez, które stawiał podczas wywiadu dla tygodnika "Sieci".
Bankier mówił wówczas o tajnym, niemieckim planie, który ma polegać na "obaleniu rządu, wprowadzeniu Polski do strefy euro i podpisaniu się pod pomysłem państwa europejskiego. – Taki jest ich plan. Z tym planem został wysłany do Polski Donald Tusk – mówił w gazecie Glapiński.
Kilkanaście dni po tym wywiadzie, Glapiński udziela kolejnego, tym razem prorządowej "Gazecie Polskiej", ale z identycznymi założeniami, o antypolskich zamierzeniach przywódcy opozycyjnej partii. Swoją wypowiedź poszerzył jednak o korzyści, jakie miały otrzymać ma Donald Tusk.
Jak powiedział w wywiadzie dla "Gazety Polskiej", po wykonaniu zadania, jakim jest obalenie polskiego rządu, Tusk dostanie stanowisko w Brukseli. Glapiński miał się tego dowiedzieć podczas kuluarowych rozmów, na spotkaniach przywódców banków centralnych w Bazylei.
– Po zrealizowaniu tych zadań, Tusk ma wrócić do Brukseli, zostać szefem Komisji Europejskiej i realizować przyspieszoną budowę państwa europejskiego. Rozważane są tylko kandydatury Tuska i Kristaliny Georgiewej, szefowej Międzynarodowego Funduszu Walutowego, jako reprezentantów Europy Centralnej – przekonywał Glapiński, który jako szef banku centralnego, powinien być apolityczny.
Czytaj także: Analizujemy wywiad z Glapińskim. Co oprócz hejtu na euro i Tuska?
Do wypowiedzi szefa Narodowego Banku Polskiego odniósł się Marek Suski. Jak powiedział poseł PiS w telewizji Republika, scenariusz Glapińskiego jest jego zdaniem realny.
– Sądzę, że to bardzo prawdopodobne, bo taka była polityka Donalda Tuska, kiedy był premierem: osłabiania państwa, wyprzedaży majątku, chwalenie się np. że otworzyliśmy niemiecki rynek pracy, a jednocześnie najniższe dochody, najniższa stawka godzinowa i Polacy, którzy jeździli do Niemiec, dorabiając niemiecką gospodarkę. Pamiętam aferę Amber Gold, próbę doprowadzenia do upadłości LOT... – wymieniał Suski.
- Zapowiedź likwidacji czternastki, programu 500 Plus to doprowadzenie do sytuacji, w której Polacy znowu będą biedni, będą zmuszeni jeździć do Niemiec – skomentował Suski.
Na okoliczności wywiadu z Glapińskim zwrócił jednak uwagę dziennikarz Wirtualnej Polski, Patryk Słowik. Jak napisał, "prezes NBP odmawia dziennikarzom ekonomicznym wywiadów o ekonomii, za to chętnie udziela wywiadów politycznych. Adam Glapiński w ten sposób nawet nie podejmuje próby wyjaśnienia Polakom, z czego wynikały dotychczasowe decyzje NBP/RPP".
Czytaj także: Glapiński nie odpuszcza Tuskowi. NBP zawiadamia prokuraturę o "podejrzeniu przestępstwa"
Konflikt między Adamem Glapińskim a Donaldem Tuskiem nabrał na sile do tego stopnia, że prezes NBP złożył zawiadomienie do prokuratury w sprawie słów, które wypowiedział pod jego adresem szef PO. Chodziło o zdanie o "wyprowadzeniu" Glapińskiego z NBP.
"NBP składa zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez D. Tuska i T. Siemoniaka. Prokuratura zbada ich bezprawne wypowiedzi pod kątem ew. wypełnienia znamion przestępstw określonych w kodeksie karnym, w tym gróźb", napisano na oficjalnym, twitterowym koncie Narodowego Banku Polskiego.
W lipcu Donald Tusk powiedział, że "Gdyby Glapiński miał godność, zrezygnowałby po tym, co zgotował Polakom".
– Mnie to nie dziwi, ponieważ prezes NBP pan Glapiński jest bardzo nietypowym prezesem (...). Nawet on nie ukrywał wielokrotnie, że zostając prezesem Narodowego Banku Polskiego, będzie dbał przede wszystkim o interesy partii rządzącej, a nie o interesy ludzi – wytknął w telewizji TVN Donald Tusk.