nt_logo

Wizyta Magdaleny Ogórek w programie "Spełniamy marzenia" hitem internetu. Nagranie ma prawie 20 lat

Tomasz Ławnicki

18 sierpnia 2022, 13:12 · 3 minuty czytania
To nie pierwszy raz, gdy użytkownicy Twittera emocjonują się nagraniem z początku lat 2000 z udziałem aktualnej gwiazdy prawicowej TVP, Magdaleny Ogórek. Tym razem stała komentatorka "Jedziemy" Michała Rachonia, Anna Derewienko upubliczniła fragment nadawanego lata temu programu "Spełniamy marzenia". Dziś wielu osobom trudno uwierzyć, co blisko dwie dekady temu było największym marzeniem Magdaleny Ogórek.


Wizyta Magdaleny Ogórek w programie "Spełniamy marzenia" hitem internetu. Nagranie ma prawie 20 lat

Tomasz Ławnicki
18 sierpnia 2022, 13:12 • 1 minuta czytania
To nie pierwszy raz, gdy użytkownicy Twittera emocjonują się nagraniem z początku lat 2000 z udziałem aktualnej gwiazdy prawicowej TVP, Magdaleny Ogórek. Tym razem stała komentatorka "Jedziemy" Michała Rachonia, Anna Derewienko upubliczniła fragment nadawanego lata temu programu "Spełniamy marzenia". Dziś wielu osobom trudno uwierzyć, co blisko dwie dekady temu było największym marzeniem Magdaleny Ogórek.
Magdalena Ogórek, zdjęcie z 2011 r. z programu "Dzień dobry TVN". Fot. Bartosz Krupa/East News
  • Anna Derewienko opublikowała fragment nagrania programu "Spełniamy marzenia", który na antenie TVP ukazywał się na początku lat 2000
  • Gościem programu była Magdalena Ogórek. Jej największym marzeniem było zaś spotkanie z... czołowym politykiem SLD Józefem Oleksym
  • "Nie rozumiem tego, dlaczego kogoś może śmieszyć ten materiał" – usprawiedliwia Magdalenę Ogórek stała komentatorka programu "Jedziemy"

Polityczna wolta, jaką wykonała Magdalena Ogórek, nie przestaje zadziwiać. Dziś, oglądając programy TVP Info z jej udziałem, gdzie głosi peany na cześć PiS, trudno uwierzyć, że tak radykalnie zmieniła poglądy. W 2015 r. była kandydatką SLD na prezydenta, choć potem zdecydowanie odcinała się od tej partii.

Dawne nagrania dowodzą jednak, że Ogórek była nie tyle zwolenniczką Sojuszu Lewicy Demokratycznej, ale wręcz wyznawczynią partii - dziedziczki PZPR i gorącą fanką jej działaczy.

W sieci co jakiś czas powraca nagranie z początku lat 2000. Jest to fragment programu "Spełniamy marzenia" prowadzonego przez Magdę Mołek. Program ukazywał się na antenie TVP1 w latach 2003-2004. Gościem jednego z odcinków była absolwentka historii na Uniwersytecie Opolskim, już wówczas związana z kancelarią prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego oraz biurem SLD.

Na nagraniu widać Magdalenę Ogórek grającą na fortepianie w oczekiwaniu na swojego wymarzonego gościa. – Wybitną osobę. Osobę, o której zawsze marzyłam, żeby z nią usiąść i porozmawiać. Którą znam z pieleszy zawodowych, z tym że miejsce, w którym pracujemy, niestety nie sprzyja takim kameralnym pogawędkom, mimo że jest to kancelaria Sejmu i Senatu, gdzie panuje niezbyt luźna atmosfera – tak o swoim gościu marzeń opowiadała Ogórek.

– Okazało się, że wystarczyło wysłać SMS-a do telewizji i w ten oto sposób mogę się spotkać z tą osobą. A ta immanentna aura romantyczności, która się tutaj niewątpliwie unosi, będzie w jakiś sposób pomagać – cieszyła się przyszła kandydatka SLD na prezydenta.

Na te słowa na ekranie ukazywał się nieżyjący już dziś Józef Oleksy – w PRL I sekretarz KW PZPR w Białej Podlaskiej i członek rządu Mieczysława Rakowskiego, później m.in. premier, szef MSWiA oraz marszałek Sejmu, jeden z bohaterów afery wokół "moskiewskich pieniędzy", czyli nieoprocentowanej pożyczki, jaką PZPR miała przyjąć ze Związku Radzieckiego tuż przed rozwiązaniem.

Na nagraniu widać, jak Oleksy wchodzi z kwiatami, całuje Magdalenę Ogórek w dłoń, a ta wniebowzięta odpowiada m.in. na takie pytanie: "Czy uroda, która jest bezdyskusyjna, czy ona pani pomaga? Czy pani spojrzenia ułatwiają wydobycie dokumentów, uzyskanie materiałów?". – Zależy od kogo – z uśmiechem odpowiada Ogórek, skromnie spuszczając wzrok.

To nagranie z archiwów TVP przypomniała teraz stała komentatorka programu "Jedziemy" w TVP Info Anna Derewienko, niejako od razu usprawiedliwiając Magdalenę Ogórek.

"Nie rozumiem tego, dlaczego kogoś może śmieszyć ten materiał. Każdy ma prawo chcieć spotkać się z kimś. Na tamtym etapie rozwoju zawodowo pani Magda miała takie marzenia. Dziś pewnie inne. Ja bym chciała spotkać się z prezesem Jarosławem Kaczyńskim. I co?" – pisze Derewienko.

Trudno się nie zgodzić z opinią, że dziś marzenia "pani Magdy" byłyby inne. A gwiazda TVP nawet nie odczuwa zażenowania, gdy ktoś wytknie jej oportunizm, przypominając jej nie aż tak dawną przeszłość.