Nagranie, które kilka dni temu wyciekły i na których widać jak premier Finlandii Sanna Marin dobrze się bawi na imprezie ze swoimi znajomymi, wśród których znaleźli się fińscy celebryci, wywołały burzę w mediach. Opozycja domaga się jej dymisji. Zarzucono jej, że lekceważy najbardziej palące problemy w kraju.
Część osób zaczęła oskarżać ją o zażywanie nielegalnych substancji odurzających. Marin kategorycznie odparła te zarzuty.
Przeczytaj też: Kto stoi za wyciekiem filmu z imprezującą premier Finlandii? Eksperci wskazują rosyjski trop
- Nigdy w życiu nie zażywałam narkotyków - powiedziała w piątek i oznajmiła, że poddała się testom na obecność narkotyków. Zapewniła też, że w czasie imprezy była zdolna do wykonywania obowiązków oraz gotowa do powrotu do pracy, na wypadek, gdyby zaszła taka potrzeba.
W piątek ukazało się natomiast kolejne nagranie, na którym była Marin - nagrano ją, jak tańczyła w klubie z mężczyzną.
Jak już pisaliśmy, w wideo, które wyciekły w tym tygodniu, można zobaczyć kilka fińskich osób publicznych, w tym piosenkarkę Almę, wpływową Janitę Autio, prezenterkę telewizyjną Tinni Wikström i youtuberkę Iloną Ylikorpi, prezenterkę radiową Karoliinę Tuominen, stylistkę Vesę Silver i posłankę Ilmari Nurminen z Partii Socjaldemokratycznej.
Na nagraniach widać, jak Sanna Marin bawi się i tańczy z przyjaciółmi. Na imprezie nie brakowało napojów wyskokowych i tarzania się po podłodze.
Zarzuty o tym, że na imprezie mogły być zażywane narkotyki pojawiły się w oparciu o ścieżkę dźwiękową z nagrań. Niektórzy sugerują, że słychać na nich rozmowy o używkach. Według Marin filmy, które upubliczniono, miały pozostać prywatne. Zostały nakręcone w prywatnych lokalach kilka tygodni temu. Premierka przyznała, że wiedziała, iż jest filmowana, ale wierzyła, że nikt tego nie opublikuje.
Może Cię również zainteresować: Premier Finlandii nagrana pod wpływem narkotyków? Tak Marin reaguje na zarzuty
Marin wyjaśniła, że spożywała "łagodne napoje alkoholowe, ale żadnych narkotyków". – Tańczyłam, śpiewałam, imprezowałam, robiłam całkowicie legalne rzeczy – wyliczała. Ponadto zauważyła, że nie widziała, by inne osoby uczestniczące w imprezie brały niedozwolone substancje.
Dodajmy, że premierka Finlandii już wcześniej pokazywała, że woli zerwać z utartymi schematami i udowadniać, że kluczowe funkcje w państwie też zajmują zwykli ludzie. W grudniu ubiegłego roku wybuchła inna afera, bo przyłapano ją na zabawie ze znajomymi w klubie w Helsinkach. Wtedy jednak sama wystawiła się na krytykę, bo wyszła na miasto w czasie pandemii COVID-19.