Donald Tusk komentuje swoją wpadkę w TVN24. "Delikatnie się wyraziłem"
Donald Tusk komentuje swoją wpadkę w TVN24. "Delikatnie się wyraziłem" Fot. Tomasz Jastrzębowski / Reporter / East News

– To, co stało się z Sejmem w ostatnich latach, to jest coś upiornego – powiedział Donald Tusk, komentując wpadkę ze swoim udziałem na antenie TVN24. Lider Platformy Obywatelskiej w ostrych słowach zripostował Mateusza Morawieckiego. Do incydentu odniosła się także dziennikarka stacji Agata Adamek.

REKLAMA
  • – To jest tak upiorna myśl, że ja będę tam z powrotem siedział... na tej Wiejskiej – powiedział w pozzantenowej rozmowie Donald Tusk
  • Polityk został poproszony o skomentowanie wpadki podczas niedzielnej konferencji w Warszawie. – Myślę, że dość delikatnie się wyraziłem – stwierdził
  • Lider Platformy Obywatelskiej odniósł się także do krytyki ze strony Mateusza Morawieckiego. Premier doczekał się solidnej riposty
  • Donald Tusk komentuje wpadkę na antenie TVN24

    Do skomentowania nagrania natychmiast rzucili się politycy Prawa i Sprawiedliwości. Z Tuska żartowała między innymi Beata Mazurek, Radosław Fogiel oraz Kazimierz Smoliński. Głosom krytyki przewodził Mateusz Morawiecki.

    – Myślę, że tym samym pokazał swoje prawdziwe oblicze i co myśli o ciężkiej pracy dla Polaków – zarzucił w ostatni piątek podczas spotkania z wyborcami w Smolajnach (warmińsko-mazurskie).

    Po pierwszych komentarzach głos zabrała również Agata Adamek, dziennikarka TVN24, która prowadziła wywiad z szefem Platformy Obywatelskiej. Na Twitterze wyjaśniła, jaki był kontekst zaskakujących słów polityka.

    "Kontekst ma znaczenie – rozmawialiśmy o stylu obecnego parlamentaryzmu – w tym o zachowaniu marszałka Terleckiego wobec dziennikarzy, a więc przecież także wobec naszych Widzów" – napisała.

    W końcu o odniesienie się do sprawy został poproszony Donald Tusk. Pytanie o wpadkę padło podczas niedzielnej konferencji w Warszawie. – Wiecie co, ja myślę, że dość delikatnie się wyraziłem na temat Sejmu pod rządami PiS. To, co stało się z Sejmem w ostatnich latach to jest coś upiornego – zaczął.

    Następnie były premier odniósł się do krytyki ze strony Mateusza Morawieckiego. – Panie premierze, niech pan się chociaż raz spotka z ciężko pracującymi Polakami – odpowiedział.

    – Niech ich pan spyta, czy Sejm pod rządami Terleckiego i Witek jest symbolem miejsca ciężkiej pracy. Myślę, że usłyszy dużo mocniejsze opinie niż moja w studio TVN – dodał.

    Polityk przypomniał, że w sierpniu nie zbierze się "ciężko pracujący Sejm", choć "ludzie nad Odrą potrzebują pomocy".

    – Chcę, żeby zabrzmiało to mocno, Sejm jest, jaki jest, wiemy co ludzie myślą o posłach. Poszedłbym nawet do piekła, żeby uratować Polskę przed bałaganem, jaki nam zgotowali  – zapewnił.

    Donald Tusk zaapelował także o jak najszybsze przyznanie poszkodowanym mieszkańcom znad Odry odpowiednich odszkodowań.

    – Panie premierze Morawiecki. Mam dobry komunikat dla pana. Żeby pomóc ludziom, którzy tracą środki do życia i stracili podstawowe narzędzia zarobku, nie trzeba ustawy – tłumaczył.

    – Pan może dziś, jutro, jednym podpisem podjąć decyzję o odszkodowaniach dla tych ludzi. Ta decyzja musi być natychmiastowa, żeby pomóc ludziom przetrwać – zaznaczył.