Warszawscy policjanci w obelżywy sposób zwracali się do Ukraińca. "Zaraz ci w r*j wywalę", "W*****dalaj do Ukrainy", "Ty parówo" – obrażali. Fragment interwencji został zarejestrowany, a następnie trafił do mediów społecznościowych. Rzecznik KSP przekazał naTemat.pl oświadczenie w tej sprawie.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W mediach udostępniono nagranie z policyjnej interwencji wobec Ukraińca. Funkcjonariusze wymierzali mu mandat
Nagle w kierunku mężczyzny poleciały wyzwiska. – Zaraz w r*j wywalę. Za co? Za jajco – mówili
Redakcji naTemat oświadczenie w sprawie przekazał rzecznik Komendy Stołecznej Policji Sylwester Marczak
Policjanci do Ukraińca w Warszawie: Zaraz ci w r*j wywalę
– 500 złotych mandatów za postój samochodu. Do tego stówę... Zaraz będzie 600 złotych. Niech twój szef organizuje pieniądze – słyszymy na nagraniu z interwencjipolicji w Warszawie.
Padło na obywatela Ukrainy, który próbował przedstawić swoją wersję zdarzenia. – Ja wiem, jak było, bo ja wiem, ile tutaj jestem. Zejdź z ulicy, bo ci zaraz w ryj wywalę. Za co? Za jajco – uciął drugi funkcjonariusz.
– Jak ci się nie podoba, to wy*****alaj do Ukrainy – dodał. Następnie policjanci chcieli sprawdzić samochód. Ukrainiec poinformował, że chce być przy tym obecny. – Myślisz, że ja ci coś podrzucę, ty parówo jedna? U mnie jest wszystko dobrze, u ciebie nie jest za bardzo dobrze – usłyszał w odpowiedzi.
Materiał z TikToka został udostępniony na Twitterze przez tygodnik "NIE" z krótkim komentarzem. "Czy policja widziała?" – czytamy. Relację z interwencji obejrzało już kilkadziesiąt tysięcy osób.
"Karygodne zachowanie funkcjonariuszy policji", "To ta legendarna polska gościnność", "Jestem zniesmaczony, ale i zdziwiony. Nigdy nie spotkałem się z chamstwem w drogówce" – piszą użytkownicy Twittera.
Trudno jednak na podstawie nagrania ferować jakiekolwiek wyroki. Widzimy bowiem jedynie fragment interwencji, podczas którego słyszymy wulgarne zwroty. Fragment policyjnego mundury był zaś widoczny jedynie przez kilka sekund.
Postanowiliśmy więc skontaktować się z rzecznikiem warszawskiej policji, by poprosić o odniesienie się do materiału.
Policja odpowiada na pytania naTemat: Wszczęto postępowanie dyscyplinarne
W wiadomości do redakcji naTemat do sprawy odniósł się rzecznik prasowy Komendy Stołecznej Policji nadkomisarz Sylwester Marczak. Funkcjonariusz potwierdził, że doszło do zdarzenia, którego fragment okrąża media społecznościowe.
– Informuję, że niezwłocznie po uzyskaniu informacji o nagraniu dotyczącym możliwych nieprawidłowości w zachowaniu funkcjonariuszy w trakcie przeprowadzanej interwencji wobec obywatela Ukrainy, Komendant Stołeczny Policji polecił wyjaśnienie okoliczności tego zdarzenia Wydziałowi Kontroli – przekazał.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że incydent miał miejsce na terenie warszawskiego Śródmieścia. – Ustalono też funkcjonariuszy przeprowadzających tę interwencję – zapewnia nadkom. Marczak.
W związku ze zdarzeniem wobec policjantów zostaną wyciągnięte także konsekwencje. – W związku z tym Komendant Rejonowy Policji Warszawa I wszczął wobec nich postępowania dyscyplinarne – zakończył rzecznik.