Duda twierdzi, że Owsiak zmanipulował jego słowa. "Ogromne doświadczenie jeszcze z PRL-u"
Michał Koprowski
30 sierpnia 2022, 16:45·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 30 sierpnia 2022, 16:45
Jerzy Owsiak skrytykował wypowiedź Andrzeja Dudy o "durniach" i "zdrajcach", którzy pomagali migrantom na granicy polsko-białoruskiej. Prezydent twierdzi, że jego słowa zostały zmanipulowane, a szef WOŚP "ma ogromne doświadczenie jeszcze z czasów PRL-u".
Reklama.
Reklama.
Andrzej Duda stwierdził, że osoby, które pomagały migrantom na granicy polsko-białoruskiej, to "durnie" i "zdrajcy"
Do wypowiedzi z 15 sierpnia odniósł się Jerzy Owsiak, który wskazał, że "to kolejne brednie", które padają z ust prezydenta
"On dobrze wie, co ja powiedziałem. I dobrze wie, że manipuluje tym, co ja powiedziałem" – zaznaczył Duda
Andrzej Duda o "durniach" i "złodziejach"
Wszystko zaczęło się 15 sierpnia w Warszawie podczas obchodów Święta Wojska Polskiego. Wówczas Andrzej Duda wygłosił przemówienie, w którym stwierdził, że podczas kryzysu migracyjnego na granicy polsko-białoruskiej "mimo różnego rodzaju ataków, różnych durniów i zdrajców, polski żołnierz stanął na wysokości zadania".
– Dzięki postawie polskich żołnierzy i funkcjonariuszy, dzięki waszej postawie, pokazaliśmy tę determinację całemu światu, broniąc polskiej granicy, broniąc granicy Unii Europejskiej, broniąc granicy strefy Schengen, mimo różnego rodzaju ataków, różnych durniów i zdrajców, różnych ludzi nieodpowiedzialnych – polski żołnierz stanął na wysokości zadania, wytrzymał – powiedział prezydent.
Owsiak: "głupota, zdrada i kolejne brednie"
Wypowiedź prezydenta oburzyła Jerzego Owsiaka. Na początku facebookowego wpisu szef WOŚP wyjaśnił, że osoby przeszkolone przez jego fundację w zakresie pierwszej pomocy, zawsze kierują się "zasadą dobrego Samarytanina", która mówi, że pomocy należy udzielić każdemu.
Owsiak podkreślił, że ta idea przyświecała wolontariuszom WOŚP również podczas udzielania pomocy migrantom na granicy. Zaznaczył, że dzięki pomocy i zaangażowaniu mieszkańców udało się otworzyć punkt humanitarny w Michałowie. "Nie wszyscy przeżyli te straszne dla nich dni i po dzień dzisiejszy ludzie na tym kawałku ziemi cierpią" – dodał.
"Pana słowa, że takie zachowanie to głupota i zdrada, to kolejne brednie, jakie padają z Pańskich ust. (...) Nic nigdy nie zatrzyma mnie i moich, naszych, przyjaciół przed uczciwymi i humanitarnymi działaniami ponad wszelkimi religiami i kolorami" – czytamy.
Duda: "Dobrze wie, że manipuluje tym, co ja powiedziałem"
W poniedziałek 29 sierpnia Andrzej Duda odniósł się do obszernego wpisu, tłumacząc, że "mówił o atakach na polskich żołnierzy i funkcjonariuszy" nie zaś o ludziach, którzy świadczyli pomoc na granicy.
– Mówiłem o atakach na polskich żołnierzy i funkcjonariuszy, którzy strzegli granicy polsko-białoruskiej i o tych atakach, które rzeczywiście wtedy na nich były: werbalnych i nie tylko. Atakach. Nie mówiłem o ludziach, którzy pomagają migrantom, bo sam się spotykałem z różnymi organizacjami – powiedział prezydent na antenie Radia Zet.
"Ma ogromne doświadczenie jeszcze z czasów PRL-u"
– Jeżeli ktoś mnie za to zaatakował, że ja powiedziałem, że robili to zdrajcy lub durnie, to ja powiem tak: uderz w stół, a nożyce się odezwą – dodał, aby następnie nawiązać bezpośrednio Jerzego Owsiaka.
– Ten pan ma duże doświadczenie w polityce, porusza się w niej od lat, a w mediach od dziesięcioleci. Ma ogromne doświadczenie jeszcze z czasów PRL-u. On dobrze wie, co ja powiedziałem. I dobrze wie, że manipuluje tym, co ja powiedziałem – stwierdził Andrzej Duda.
Zapytany, czy nadal ma zamiar przekazywać przedmioty na aukcje WOŚP, odparł, że "działalność charytatywna z działalnością polityczną, z którą tutaj mamy do czynienia, nie powinna mieć nic wspólnego".