Ruszyła debata Donalda Tuska i Rafała Trzaskowskiego podczas Campusu Polska Przyszłości. Dyskusji lidera Platformy Obywatelskiej i prezydenta Warszawy przysłuchiwały się tysiące osób młodych. Polityk powitał Tuska, a później uniemożliwiał mu dojście do głosu przez około 15 minut.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Rozmowy odmówili jedynie liderzy Lewicy. Z politykiemPlatformy Obywatelskiej skonfrontował się jednak Donald Tusk. Prezydent Warszawy podziękował partyjnemu liderowi za obecność, powitał go i rozpoczął... długie oraz dość ogólne wystąpienie.
W jego trakcie wspomniał o sytuacji w Ukrainie, a także oddał głos Sebastianowi Kościelnikowi, który przeżył zderzenie z Beatą Szydło. Tusk nie mógł dojść do głosu przez całe 15 minut.
Rafał Trzaskowski: Musimy przywrócić nadzieję
– Nie damy się podzielić na starszych, młodszych, na liberałów i konserwatystów, na katolików i niewierzących. Wszyscy jesteśmy razem. Trzeba mówić o wspólnocie. Na Campusie Polska jest tylko podział między przeszłością a przyszłością – powiedział włodarz stolicy.
– W czasach, kiedy nasze bezpieczeństwo jest zagrożone, kiedy wychodzimy z pandemii, kiedy mamy inflację i drożyznę, przyszłość nie kojarzy nam się z nadzieją. My musimy tę nadzieję przywrócić – dodał.
Jak podkreślił, nie mamy pewności, że kolejne pokolenie "będzie żyło lepiej". – Polityka na całym świecie jest biało-czarna. Albo jest prawo, albo jest bezprawie. Albo jest miłość, albo jest nienawiść. Albo jest dzielenie nas, albo jest wspólnota – skomentował.
– Depcze się niezależne instytucje w Polsce. Atakuje się wszystkich, którzy myślą inaczej. Depcze się niezależność sądów. Niszczy się samorząd – wymienił.
– To dla nas wielkie zobowiązanie. Nikt wam więcej nie będzie odmawiał praw – zakończył, wywołując oklaski. Dopiero wtedy zakończył mówiąc: – Jeszcze raz, Donald Tusk, wielkie brawa.
Donald Tusk: Warto iść po władzę i wygrywać
Lider PO ze spokojem podziękował prezydentowi Warszawy za zaproszenie, nie komentując sytuacji. – Warto iść po władzę i wygrywać dlatego, żeby miłość tryumfowała nad złem i nad pogardą – motywował.
– Nie byłem prymusem w szkole, ale wiem jedno... – próbował powiedzieć, ale wciął mu się Trzaskowski. – Ja też nie – przerwał – To jest bój o wszystko. Rząd PiS zgotował nam prawie że zimną wojnę – kontynuował Tusk.
– Nasza przyszłość to skuteczna walka z inflacją, silna Polska w Europie, prawa człowieka, ale chcę, żebyśmy wiedzieli, że idzie o najbardziej fundamentalne kwestie – wymieniał.
Tusk prosił zgromadzonych, by byli solidarnym pokoleniem, gotowym do "wygrania z tak bezwzględną władzą". – Jestem gotów was błagać każdego dnia. Nawet jeśli to państwo PiS wydaje się bardziej śmieszne niż straszne. Bądźcie zmobilizowani – zaapelował.
I tu znowu wcina się Rafał Trzaskowski. – To jest powrót do komuny – skomentował.
Następnie rozpoczęła się druga część spotkania. Publiczność otrzymała 40 minut na zadanie pytań. Pełną relację można obejrzeć w mediach społecznościowych naTemat.