Od kilku miesięcy serie badań wskazują, że PiS prawdopodobnie zwycięży w kolejnych wyborach, ale nie będzie w stanie utrzymać większości nawet dzięki koalicji z Konfederacją. A kto wówczas powinien stanąć na czele rządu, utworzonego przez aktualną opozycję? Wyniki nowego sondażu w tej sprawie mogą nieprzyjemnie zaskoczyć Donalda Tuska.
To już ostatnia prosta drugiej kadencji rządów Zjednoczonej Prawicy. Najpóźniej jesienią przyszłego roku Polacy pójdą do urn, aby wybrać nowy skład parlamentu.
Jak od dłuższego czasu sugerują sondaże polityczne, Prawo i Sprawiedliwość wraz ze swymi przystawkami kolejne wybory parlamentarne wygra, ale nie będzie miało szans na utrzymanie większości. Prawdopodobnie nie pomoże im nawet utworzenie koalicji rządowej z Konfederacją.
Coraz bardziej realny staje się scenariusz zakładający, że kolejny rząd utworzą Koalicja Obywatelska, Polska 2050 i Lewica. Pracownia United Surveys na zlecenie portalu Wirtualna Polska zbadała więc opinie na temat tego, "kto byłby najlepszym kandydatem opozycji na premiera".
Najwięcej wskazań trafiło na konto Rafała Trzaskowskiego, którego w roli Prezesa Rady Ministrów widziało 22,2 proc. respondentów. 19,6 proc. uznało natomiast, że najlepszym premierem byłby Szymon Hołownia. Lider najsilniejszej dziś partii opozycyjnej zajmuje dopiero trzecie miejsce, znacznie ustępując wspomnianej dwójce – Donald Tusk uzyskał poparcie na poziomie 11,3 proc.
Władysława Kosiniaka-Kamysza na stanowisku szefa rządu życzyłoby sobie 8,3 proc. badanych, a 7,7 proc. za najlepszego kandydata opozycji na premiera uznało Krzysztofa Bosaka. Z potężną stratą względem wszystkich rywali stawkę zamyka Włodzimierz Czarzasty, którego wskazało zaledwie 1,5 proc. respondentów.
Co ciekawe, najwięcej uczestników sondażu United Surveys... nie wskazało żadnego nazwiska. Odpowiedź "nie wiem" lub "trudno powiedzieć" łącznie wybrało aż 29,5 proc. z nich.
To już kolejny sondaż, którego wyniki nie są najprzyjemniejsze dla przewodniczącego Platformy Obywatelskiej. Po tym, gdy za sprawą wpadki realizatorów TVN24 wyszło na jaw, że Donald Tusk o powrocie do Sejmu myśli jako o przeżyciu "upiornym", Instytut Pollster na zlecenie "Super Expressu" sprawdził, czy Polacy w ogóle takiego comebacku sobie życzą.
Okazało się wówczas, że 52 proc. elektoratu (wyborców wszystkich ugrupowań, nie tylko opozycji) uważa, iż szef PO nie powinien kandydować w zbliżających się wyborach do Sejmu. Plan powrotu Tuska do gmachu przy ul. Wiejskiej uzyskał jedynie 37-proc. poparcie.
Zobacz także