"Mazurski raj Marty Kaczyńskiej". Prokuratura bada sprawę nielegalnej budowy
Michał Koprowski
14 września 2022, 10:26·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 14 września 2022, 10:26
Na Mazurach nielegalnie wybudowano kanał od jeziora Szymon, który zakończono przystanią. Choć za podobne operacje prawo wodne przewiduję kare grzywny, ograniczenia wolności lub jej pozbawienia, dotychczas nikomu nie postawiono zarzutów. Wszak, kanał powstał na działce, należącej do spółki męża Marty Kaczyńskiej.
Reklama.
Reklama.
Okoliczni rybacy już w marcu 2022 r. złożyli zawiadomienie o szkodach powstałych w wyniku nielegalnej budowy kanału
Prokuratura rejonowa w Giżycku prowadzi postępowanie przygotowawcze
Kanał wykonano na działce oficjalnie należącej do spółki, której prezesem jest Piotr Zieliński, mąż Marty Kaczyńskiej
"Często widuje się ich w tej willi, zazwyczaj przylatują helikopterem"
Kanał poprowadzony od jeziora Szymon powstał na terenie działki, która oficjalnie należy do spółki Jana Investment. Jej prezesem jest Piotr Zieliński, który prywatnie jest również mężem Marty Kaczyńskiej.
Okoliczni mieszkańcy twierdzą, że posiadłość odwiedzana jest głównie przez wspomnianą parę. – Często widuje się ich w tej willi, zazwyczaj przylatują helikopterem – pisze olsztyńska "Gazeta Wyborcza", przypominając wypowiedź kobiety, mieszkającej w pobliskich Woźnicach.
Dziennik już rok temu zajmował się sprawą posiadłości. Wówczas chodziło o budowę drogi S16. Jednak obecnie "GW" wraca do tematu, pisząc o "mazurskim raju Marty Kaczyńskiej".
Nielegalne "prace ziemne niszczące część jeziora"
Miejscowi rybacy już w marcu 2022 r. byli wyraźnie zaniepokojeni stanem brzegu jeziora Szymon przy działce należącej do Jana Investment, o czym poinformowali Zarząd Zlewni Wód Polskich w Giżycku.
Jak wylicza dziennik, przedstawiciele Wód Polskich stwierdzili, że "w związku wykonanymi pracami ziemnymi na działce uszkodzono i zniszczono naturalną linię brzegową jeziora", "w jeziorze wykonano kanał o powierzchni 276 m kw. (podczas prac nad wykopem usunięto całkowicie trzciny oraz znaczną część istniejącego dna)".
Stwierdzono ponadto, że łączna powierzchnia wybudowanego kanału to 4845 mkw, a zakończony został "rozwidleniem-przystanią". Agnieszka Giełażyn-Sasimowicz podkreśla, że prace wykonano bezprawnie.
– Wyżej wymieniony kanał oraz przeprowadzone prace ziemne niszczące część jeziora oraz działki zostały wykonane bez wymaganych prawem pozwoleń, bez naszej wiedzy i zgody – powiedziała rzeczniczka prasowa Wód Polskich w Białymstoku.
Nikomu nie postawiono zarzutów
Jezioro Szymon oraz działka, na której powstał kanał, są Obszarem Chronionym Krajobrazu Krajny Wielkich Jezior Mazurskich. Za podobne przedsięwzięcia prawo wodne przewiduje karę grzywny, ograniczenie wolności lub jej pozbawienie do roku. Prokuratura rejonowa w Giżycku prowadzi postępowanie przygotowawcze.
W sprawie nielegalnej budowy powołano biegłego z zakresu ochrony środowiska. – Ma wydać opinię na temat uszkodzenia, zniszczenia linii brzegowej w związku z wykonywaniem nielegalnych prac ziemnych i budową kanału – oznajmiła w rozmowie z dziennikiem Iwona Chrościńska.
– Uzyskana opinia zostanie przeanalizowana w toku prowadzonego postępowania. Na tym etapie jest jednak za wcześnie, by jednoznacznie przesądzać o sprawstwie – dodała oficer prasowa policji w Giżycku. Podkreśliła również, że dotychczas nikt nie usłyszał zarzutów, a kwalifikacja prawna może ulec zmianie.
"Gazeta Wyborcza" usiłowała skontaktować się z przedstawicielem spółki Jana Investment, co nie przyniosło rezultatów. "Na miejscu nie mogliśmy również porozmawiać ani z Piotrem Zielińskim, ani z Martą Kaczyńską" – podkreślono.