nt_logo

Kaczyński weźmie się za państwowe spółki? W Pruszkowie obiecał, że prezesi nie dostaną premii

Michał Koprowski

13 września 2022, 22:24 · 3 minuty czytania
13 września Jarosław Kaczyński przyjechał do Pruszkowa, gdzie zapowiedział wprowadzenie "zmiany o charakterze moralnym". – Zabronimy w tym roku ludziom, którzy kierują spółkami Skarbu Państwa, pobierania premii – powiedział prezes PiS.


Kaczyński weźmie się za państwowe spółki? W Pruszkowie obiecał, że prezesi nie dostaną premii

Michał Koprowski
13 września 2022, 22:24 • 1 minuta czytania
13 września Jarosław Kaczyński przyjechał do Pruszkowa, gdzie zapowiedział wprowadzenie "zmiany o charakterze moralnym". – Zabronimy w tym roku ludziom, którzy kierują spółkami Skarbu Państwa, pobierania premii – powiedział prezes PiS.
Jarosław Kaczyński w Pruszkowie: "Zabronimy ludziom, którzy kierują spółkami Skarbu Państwa, pobierania premii" Fot. Tomasz Jastrzębowski / East News
  • Jarosław Kaczyński wznowił swoje tournée po Polsce. We wtorek spotkał się z mieszkańcami podwarszawskiego Pruszkowa
  • Polityk m.in. wyjaśnił pochodzenie obecnego kryzysu, poruszył temat inflacji oraz zapowiedział wprowadzenie zakazu pobierania premii dla osób, które kierują spółkami Skarbu Państwa
  • Prezes PiS powiedział, że w najbliższym czasie Mateusz Morawiecki wyjaśni detale dotyczące "zmiany o charakterze moralnym"

Kaczyński w Pruszkowie: "My żyjemy w czasach kryzysu, bo za naszą granicą jest wojna, a wcześniej była pandemia"

Jarosław Kaczyński podczas spotkania z sympatykami Prawa i Sprawiedliwości odniósł się do panującego kryzysu, porównując obecną sytuację do lat 90' oraz kryzysu z 2008 roku. Podkreślił, że wszystko za sprawą pandemii COVID-19 oraz wojny w Ukrainie.

– Polska musi się rozwijać i mieć piękną przyszłość, ale obok czasu spokoju i rozwoju są też lata trudne, lata kryzysu. My żyjemy w czasach kryzysu, bo za naszą granicą jest wojna, a wcześniej była pandemia – mówił Kaczyński.

Przeczytaj także: Chwila szczerości prezesa PiS? Ta wypowiedź "jednoczy" zwolenników i przeciwników Kaczyńskiego

Prezes PiS pytał retorycznie "czy teraz należy zastosować metodę najprostszej walki z inflacją?". Następnie wyjaśnił, że chodzi o "zwiększenie bezrobocia i zmniejszenie dochodów społeczeństwa".

– Wtedy inflacja szybko się cofa. Ja chcę to podkreślić, myśmy tę metodę świadomie odrzucili. Uznaliśmy, że trzeba działać delikatnymi metodami, które zachowają ten dorobek, który przez te lata wypracowaliśmy – tłumaczył.

Łagodzenie skutków inflacji, czyli "zmiana o charakterze moralnym"

Jak zapewniał Kaczyński, ze strony rządu "następują liczne posunięcia, żeby łagodzić skutki inflacji, a są też takie posunięcia, które mają pośredni charakter". Jednym z nich ma być właśnie "zmiana o charakterze moralnym".

Zobacz też: Tak PiS "otwiera się" na obywateli. Ostra selekcja na spotkanie z Kaczyńskim

– A jeżeli chodzi o tę zmianę o charakterze moralnym, bo tak to trzeba chyba określić, chociaż też ma oczywiście aspekt ekonomiczny. My zabronimy w tym roku ludziom, którzy kierują spółkami Skarbu Państwa, pobierania premii – powiedział prezes Prawa i Sprawiedliwości.

Zapowiedział także "inne zabiegi", mające na celu złagodzenie skutków inflacji, o których nie wspomniał, ponieważ "nie chciał wyręczać" premiera Mateusza Morawieckiego.

Może Cię zainteresować: Kaczyński straszy mieszkańców Podkarpacia. "Nie będzie naszej władzy, nie będzie realizacji planu"

– Wobec tego zaczekajmy do jutra, najdalej może to trwać dwa dni, bo jutro jest pierwszy dzień Sejmu, będą ważne uchwały podejmowane i w związku z tym musimy, być może, odłożyć tę jutrzejszą konferencję prasową, ale to będzie już decyzja premiera – stwierdził Jarosław Kaczyński w Pruszkowie.

Milionerzy "dobrej zmiany"

Ludzie kierujący państwowymi spółkami prawdopodobnie obejdą się bez swoich premii. Dlaczego? Przypomnijmy, że odkąd władzę w Polsce przejęło Prawo i Sprawiedliwość, w spółkach Skarbu Państwa milionerami zostało...66 osób.

Na "dobrej zmianie" najlepiej wyszedł Michał Krupiński. Były prezes Polskiego Zakładu Ubezpieczeń i banku Pekao SA, były szef rady nadzorczej Alior Banku, a prywatnie przyjaciel Zbigniewa Ziobry, ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Podczas rządów PiS Krupiński miał zarobić 13,3 mln .

Drugim najlepiej opłacanym człowiekiem dobrej zmiany jest Maciej Rapkiewicz, członek zarządu PZU i były członek rady nadzorczej Alior Banku. W okresie rządów PiS zarobił blisko 9,4 mln zł, z czego najwięcej w zarządzie PZU. 

Niewiele mniej, bo 9,294 mln zł zarobił z kolei Bartłomiej Litwińczuk, dyrektor w Grupie PZU oraz członek rady nadzorczej Grupy Azoty. Również w jego przypadku najwięcej dorobił się w PZU – w latach 2016-2021 zarobił blisko 8,4 mln zł

W pierwszej dziesiątce milionerów znaleźli się również Piotr Woźniak, Aleksandra Agatowska, Mieczysław Król, Maks Kraczkowski, Małgorzata Sadurska, Zbigniew Leszczyński i Wojciech Wardacki – wszyscy z komfortowymi stanowiskami w państwowych spółkach.