Zełenski miał wypadek samochodowy w Kijowie. "Nie jest poważnie ranny"
Michał Koprowski
15 września 2022, 07:56·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 15 września 2022, 07:56
Samochód, w którym jechał Wołodymyr Zełenski, uczestniczył w wypadku drogowym na ulicach Kijowa. W nocy ze środy na czwartek prezydencki rzecznik prasowy przekazał informacje o stanie ukraińskiego przywódcy.
Reklama.
Reklama.
Według nieoficjalnych informacji, do wypadku doszło na Alei Zwycięstwa w Kijowie
Okoliczności zdarzenia mają być badane przez organy ścigania
"Prezydent Ukrainy nie jest poważnie ranny" – przekazał Serhij Nikiforow, rzecznik prasowy prezydenta Ukrainy
Wypadek samochodowy Zełenskiego w Kijowie
"W Kijowie jakiś samochód zderzył się z samochodem prezydenta Ukrainy i pojazdami eskortującymi. Towarzyszący głowie państwa medycy udzielili pierwszej pomocy kierowcy, po czym zabrała go karetka pogotowia" – poinformował Serhij Nikiforow za pośrednictwem Facebooka.
Jak przekazał sekretarz prasowy w administracji Wołodymyra Zełenskiego, "prezydent został zbadany przez lekarza i nie stwierdzono poważnych obrażeń"
Nikiforow zapewnił również, że wszystkie okoliczności wypadku w Kijowie zostaną zbadane przez organy ścigania. Nieoficjalne informacje wskazują, że do zdarzenia doszło ok. północy na Alei Zwycięstwa w Kijowie.
Jeden z użytkowników Twittera opublikował w sieci nagranie, które miało zostać zarejestrowane w miejscu wypadku. "Film z wypadku, w którym brała udział kolumna Zełenskiego" – czytamy.
Zełenski: "Nie uda się okupacja naszego narodu"
W środę Wołodymyr Zełenski przyjechał do Iziumu, które niedawno zostało odbite z rąk rosyjskich okupantów. Miasto znajduje się w obwodzie charkowskim na północnym wschodzie Ukrainy.
– Można zapewne okupować przez jakiś czas terytorium naszego państwa. Nie uda się jednak okupacja naszego narodu – powiedział przywódca Ukrainy. Treść przemówienia została przekazana przez biuro prezydenta.
Zełenski złożył wizytę w Iziumu, aby wziąć udział w uroczystym podniesieniu ukraińskiej flagi państwowej. Wydarzenie odbyło się na głównym placu miasta z udziałem żołnierzy, którym prezydent podziękował za walkę w obronie kraju.
– Ostatnie miesiące były dla was bardzo trudne. Proszę więc, byście uważali na siebie, bo jesteście najcenniejszym, co mamy – mówił. Ukraiński prezydent rozmawiał również z merem Wałerijem Marczenką.
Nieoficjalne doniesienia o wyzwoleniu miasta pojawiły się w ubiegły weekend. Miejskie władze informowały o rozległych zniszczeniach. W Iziumu pozostało ok. 10 tys. osób, co stanowi jedną piątą przedwojennej populacji.
Gdy po udanej kontrofensywie Ukraińców tysiące rosyjskich żołnierzy wycofało się, pozostawiając amunicję i sprzęt, w niedzielę Rosjawystrzeliła pociski w kierunku elektrowni, powodując przerwy w dostawie prądu w Charkowie i sąsiednich obwodach – połtawskim i sumskim.
Według strony ukraińskiej ataki na cele cywilne są odwetem za militarne niepowodzenia Rosjan. – Budynki, szpitale, szkoły, infrastruktura komunalna. Rosyjskie rakiety uderzyły właśnie w te obiekty, które nie mają absolutnie nic wspólnego z infrastrukturą sił zbrojnych naszego kraju – powiedział Zełenski.