W minioną środę Władimir Putin wygłosił orędzie, w którym ogłosił między innymi częściową mobilizację wojskową w Rosji. Prezydencki dekret wywołał panikę, część Rosjan wyszła na ulice, inni w pośpiechu opuszczają kraj, aby nie dostać powołania. Jednak według kolejnych przecieków z Kremla, na ucieczkę mają tylko kilkanaście godzin.
Reklama.
Reklama.
Władimir Putin wygłosił w środę 21 września orędzie, w którym zapowiedział między innymi częściową mobilizację wojskową w Rosji
Decyzja prezydenta skłoniła wielu Rosjan do wyjścia na ulice, inni rzucili się do ucieczki z kraju
W ostatnich dniach pojawiły się przecieki z Kremla, według których Rosja może zakazać wyjazdu z kraju mężczyznom w wieku poborowym
Orędzie Władimira Putina i jego konsekwencje
Władimir Putin poinformował w swoim orędziu, że 21 września w Rosji ruszy częściowa mobilizacja. – Podpisałem już dekret – oznajmił. Jak przekonywał, "Zachód przekroczył wszelkie granice w swojej agresji wobec Rosji". Prezydent Rosji podkreślił też, że Rosja użyje wszelkich sposobów, aby powstrzymać agresywny Zachód, który "zaangażował się w nuklearny szantaż".
– Zachód chce zniszczyć nasz kraj. Mówimy o bronieniu naszych terytoriów. Odpowiadam wyraźnie: Mamy dużo broni, by odpowiedzieć. To nie jest blef. Aby chronić nasz kraj i ludzi, używamy wszystkich dostępnych nam środków – zapowiedział.
Jednak Rosjan najbardziej zaniepokoiła kwestia poboru wojskowego. Orędzie Putina wywołało panikę wśród rosyjskich obywateli. Wielu Rosjan nie chce iść na front i umierać na wojnie Władimira Putina.
Jeszcze tego samego dnia Rosjanie rzucili się na bilety lotnicze na kierunki bezwizowe, a w wyszukiwarkach królowały zapytanie "jak uniknąć poboru". W mediach społecznościowych od minionej środy możemy natknąć się na zdjęcia uciekających Rosjan i kilkugodzinne korki przy granicach.
Przecieki z Kremla
Jednak proceder ucieczki z kraju może być brutalnie przerwany przez kolejną decyzję Kremla. O wprowadzeniu zakazu wyjazdu z kraju mężczyzn w wieku poborowym mówi się w Rosji od kilku dni.
Doniesienia potwierdza niezależny rosyjski serwis Meduza, powołując się na dwa źródła na Kremlu podaje, że władze Rosji zamierzają zamknąć granice dla mężczyzn, którzy mają walczyć na wojnie. Ma on obowiązywać od środy 28 września, czyli równo tydzień po ogłoszeniu mobilizacji.
Z kolei, Reuters cytuje komunikat Kremla, według którego nie ma jeszcze decyzji o zakazie opuszczania Rosji przez mężczyzn w wieku poborowym. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskowmiał stwierdzić krótko: "Nic o tym nie wiem. W tej chwili nie podjęto żadnych decyzji w tej sprawie".
Wielu Rosjan nie chce iść na wojnę
Kilka godzin po wygłoszeniu orędzia przez Putina w miastach całej Rosji ludzie wyszli na ulice. Manifestujący skandowali antywojenne hasła, wielu z nich zostało brutalnie zatrzymanych. Protesty odbywały się w dużych miastach, takich jak Moskwa czy Petersburg, ale również w małych wsiach i miejscowościach.
Szczególnie zaciekle protestują w Degestanie na Kaukazie. Na ulice wyszły głównie kobiety, broniące swoich synów, ojców i mężów, ponieważ za udział w protestach można trafić od razu na front.
Manifestacje są blokowane przez policję oraz przez czeczeńskie oddziały Ramzana Kadyrowa.W niezależnych rosyjskich mediach pojawiają się informacje, że zatrzymani protestujący mieli być przewożeni na lokalne komisariaty, gdzie byli bici i rażeni prądem.
W naTemat pracuję od kwietnia 2021 roku jako dziennikarka newsowa i reporterka. W swoich tekstach poruszam tematy społeczne, polityczne, ekonomiczne, ale też związane z ekologią czy podróżami. Zawsze staram się moim rozmówcom dawać poczucie bezpieczeństwa i zaopiekowania się, a czytelnikom treści wysokiej jakości. Pasja do dziennikarstwa narodziła się we mnie z zamiłowania do pisania… i ludzi. Jestem absolwentką dziennikarstwa i medioznawstwa oraz politologii na Uniwersytecie Warszawskim.