W serialu Netfliksa "Dahmer – Potwór: Historia Jeffreya Dahmera" wiele uwagi poświęcono nie tylko ofiarom i zbrodniom seryjnego mordercy, ale i ojcu "kanibala z Milwaukee". Lionel Dahmer nigdy się od niego nie odciął i starał się być dobrym ojcem, ale sytuacja go przerosła. Co się z nim dzieje teraz?
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"Dahmer – Potwór: Historia Jeffreya Dahmera" to 10-odcinkowy serial Netfliksa oparty na przerażającej historii. Produkcja bije rekordy popularności platformy, ale i wywołuje kontrowersje
Można powiedzieć, że jedną z ofiar Dahmera był też jego ojciec - przez większość życia próbował ratować syna i nie mógł pogodzić się tym, kim się stał. Po śmierci "kanibala z Milwaukee" udzielał wywiadów, w których m.in. mówił, na jakie zachowania powinni zwracać rodzice
Lionel Dahmer żyje, ale w ostatnich latach nie pojawia już się często w mediach
To Lionel Dahmer (Richard Jenkins) pokazał swojemu 10-letniemu synowi, jak wybiela się i konserwuje kości zwierząt. Nie miał pojęcia, że kiedyś Jeffrey będzie używał tej umiejętności na ludzkich szczątkach. Lionel myślał, że jego synem kierowała zwykła dziecięca ciekawość, a zwłoki zwierząt kolekcjonował w celach naukowych. Sam zresztą był naukowcem - pracował jako chemik.
Lionel Dahmer do końca wierzył, że może pomóc synowi. Jeffrey Dahmer był jednak beznadziejnym przypadkiem.
Lionel Dahmer nie był idealnym ojcem i mężem. Nie poświęcał wystarczającej uwagi synowi, a także ciągle kłócił się z matką (jedno się łączyło z drugim). Joyce Dahmer cierpiała na depresję i hipochondrię. Miała też próby samobójcze. Próbowali ratować małżeństwo na terapiach, ale kiedy Joyce wdała się w romans, postanowili się rozwieść. Lionel wyprowadził się z domu. Jeffrey miał wtedy 18 lat. Wtedy też popełnił swoje pierwsze morderstwo.
Pomimo problemów z alkoholem i prawem nie odwrócił się od syna. Zapłacił mu za studia w Ohio, z których Jeffrey zrezygnował po trzech miesiącach. Namówił go na wstąpienie do wojska, ale "kanibal" został szybko wyrzucony za pijaństwo. Wciąż jednak go wspierał finansowo i pozwalał mieszkać w domu babci. A syn w międzyczasie dalej mordował.
Lionel Dahmer często odwiedzał Jeffreya w więzieniu i do niego dzwonił. W 1990 roku, kiedy syn odbywał karę za napaść seksualną, napisał list do sędziego Williama Gardnera, błagając go o pomoc. Niestety wszystko to było bezskuteczne. Nie można mu odmówić jednak tego, że nie próbował ratować syna i przy tym jego potencjalnych ofiar. Na tym polega największy tragizm tej postaci.
Jak nie wychować seryjnego mordercy? Lionel Dahmer udzielił wielu ważnych wywiadów.
W 1994 roku, czyli niedługo przed śmiercią syna (został zabity przez współwięźnia w listopadzie), który siedział za kratkami za 17 zabójstw, wydał książkę ze wspomnieniami "A Father's Story". Tłumaczył, że nie zamierzał zarabiać na ofiarach, ale po prostu chciał na swoim przykładzie pokazać, na co inni rodzice powinni zwracać uwagę w zachowaniu swoich dzieci. Dlatego też udzielał w latach 90. mnóstwa wywiadów.
W programie Larry'ego Kinga mówił o dziwnych zachowaniach syna, na które razem z byłą żoną nie zwrócili uwagi. Przyznał, że Jeffrey mając 12-14 lat zbierał zwłoki zwierząt przy drogach. Gospodarz dopytał go także o inne oznaki, które mogą być niepokojące. Lionel Dahmer stwierdził, że jego syn zachowywał się jak normalny chłopiec i może gdyby wiedział, że ma takie "hobby", to już wtedy by reagował.
Ojciec Jeffreya Dahmera zastanawiał się też, czy wpływ na to, kim było jego dziecko, miało tylko wychowanie. W serialu również był poruszany wątek leków, które brała matka, kiedy była w ciąży. – Moja była żona przyjmowała około 26 tabletek różnych leków miesiąc po zajściu w ciążę – powiedział w wywiadzie dla CBS. Wspominał też w programie Oprah Winfrey w 1994 roku.
Co się teraz dzieje z Lionelem Dahmerem? Ostatniego wywiadu udzielił w 2020 roku.
Lionel Dahmer po licznych występach w telewizji w końcu usunął się w cień. Ostatniego wywiadu udzielił w 2020 roku dla stacji Investigation Discovery w ramach serii "Jeffrey Dahmer: Mind of a Monster". Opowiedział m.in., jak zareagował na śmierć starszego syna (Jeffrey miał młodszego brata, Davida). – Kiedy dowiedziałem się, że Jeff został zamordowany, byłem po prostu zdruzgotany. Poważnie to na mnie wpłynęło – wyznał.
Obecnie Lionel Dahmer ma 86 lat i mieszka w Seville (stan Ohio) ze swoją drugą żoną Shari (w serialu gra ją Molly Ringwald). Nie skomentował nowego serialu fabularnego. Możliwe, że pojawi się w dokumencie true crime "Rozmowy z mordercą: Taśmy Jeffreya Dahmera: Miniserial", który trafi na Netfliksa 7 października.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.
Mam pewne zastrzeżenia co do szans Jeffa po wyjściu na wolność. Doświadczyłem niezwykle frustrującego czasu próbując nakłonić go do rozpoczęcia jakiegoś rodzaju leczenia. Mam szczerą nadzieję, że może pan interweniować w jakiś sposób, aby pomóc mojemu synowi, którego bardzo kocham i dla którego chcę lepszego życia. Czuję jednak, że to może być nasza ostatnia szansa na spróbowanie czegoś długotrwałego i że wszystko zależy od pana.
List Lionela Dahmera do sędziego
Nie lekceważ nieśmiałości. W młodym umyśle mogą dojrzewać różne rzeczy. Dokop się, wyciągnij, co możesz. Nie przestawaj. Przeprowadzaj głębokie i intensywne rozmowy. Czegoś się w końcu dowiesz.
Lionel Dahmer
U Larry'ego Kinga
Rozważałem różne przyczyny. Czy to było środowisko, czy geny? Może to były leki, które podawano w pierwszym trymestrze? Czy może był to efekt, popularnego teraz tematu, czyli przemocy w mediach?