nt_logo

Twórca "Watchmen" atakuje dorosłych fanów filmów o superbohaterach. "Wstęp do faszyzmu"

Ola Gersz

11 października 2022, 11:05 · 2 minuty czytania
Alan Moore, twórca takich słynnych komiksów, jak "Strażnicy ("Watchmen"), "Liga niezwykłych dżentelmenów" i "V jak Vandetta", jest znany ze swojej nienawiści do filmów o superbohaterach. Teraz Brytyjczyk stwierdził, że lubienie superbohaterskich produkcji przez dorosłych jest "infantylne" i może być "wstępem do faszyzmu". Wcześniej przyznał, że nie oglądał żadnej z nich od 1989 roku.


Twórca "Watchmen" atakuje dorosłych fanów filmów o superbohaterach. "Wstęp do faszyzmu"

Ola Gersz
11 października 2022, 11:05 • 1 minuta czytania
Alan Moore, twórca takich słynnych komiksów, jak "Strażnicy ("Watchmen"), "Liga niezwykłych dżentelmenów" i "V jak Vandetta", jest znany ze swojej nienawiści do filmów o superbohaterach. Teraz Brytyjczyk stwierdził, że lubienie superbohaterskich produkcji przez dorosłych jest "infantylne" i może być "wstępem do faszyzmu". Wcześniej przyznał, że nie oglądał żadnej z nich od 1989 roku.
Alan Moore, twórca Doktora Manhattana z "Watchmenów", nie znosi superbohaterskich filmów Fot. Kadr z "Watchmen. Strażnicy" // Kazam Media / Rex Features/EAST NEWS

Alan Moore jest uznawany za jednego z najwybitniejszych twórców angielskojęzycznego komiksu. 69-latek ma w swoim dorobku dzieła, które mają już kultowy status i doczekały się ekranizacji, jak "Watchmen". Mimo że Strażników można zaliczyć do superbohaterów (chociaż tylko Doktor Manhattan ma nadludzkie moce), to jednak sam komiks jest zupełnym przetworzeniem gatunku.


Brytyjczyk jest wręcz znany ze swojej nienawiści do superbohaterskich filmów, których ucieleśnieniem stał się dzisiaj Marvel. Przed laty nazwał je wręcz "zarazą" dla kina i "do pewnego stopnia dla kultury". Jeszcze ostrzejsze słowa padły w ostatnim wywiadzie dla brytyjskiego dziennika "The Guardian".

Alan Moore ("Watchmen") krytykuje fanów filmów o superbohaterach

Tym razem Moore obrał za cel swojej krytyki dorosłych widzów, którzy są fanami filmów o superbohaterach. Nie owijał w bawełnę.

– Już około 2011 roku powiedziałem, że moim zdaniem miałoby to poważne i niepokojące konsekwencje dla przyszłości, gdyby miliony dorosłych ustawiły się w kolejkach, by obejrzeć filmy o Batmanie – powiedział. Jak dodał, "ten rodzaj infantylizacji – ten pęd ku prostszym czasom, prostszej rzeczywistości – bardzo często może być wstępem do faszyzmu".

Moore wyraził również zaniepokojenie faktem, że "setki tysięcy dorosłych" ustawiają się teraz w kolejce, by zobaczyć postacie i sytuacje, które zostały stworzone, by bawić 12-letnich chłopców 50 lat temu.

— Tak naprawdę nie sądziłem, że superbohaterowie są taryfą dla dorosłych – stwierdził autor "Ligi niezwykłych dżentelmenów" i "V jak Vendetta". – Myślę, że było to nieporozumienie zrodzone z tego, co wydarzyło się w latach 80. – do którego się w sporej części przyczyniłem, chociaż nie było to zamierzone – kiedy takie tytuły, jak "Strażnicy" pojawiły się po raz pierwszy. Pojawiło się wówczas niesamowicie wiele nagłówków, które mówiły, że "komiksy dorosły" – zauważył.

Jak jednak stwierdził Alan Moore, jego zdaniem "komiksy wcale nie dorosły". – Było kilka tytułów, które faktycznie były dojrzalsze niż te, do których przyzwyczaili się ludzie. Ale większość była praktycznie taka sama jak zawsze. To nie komiksy dorosły. Bardziej myślę, że komiksy napotkały na swojej drodze emocjonalny wiek publiczności, która szła w drugą stronę… Zawsze będę kochać i uwielbiać komiksowe medium, ale przemysł komiksowy i wszystkie związane z nim rzeczy stały się po prostu nie do zniesienia – wyznał w "Guardianie".

Przypomnijmy, że w wywiadzie dla Deadline w październiku 2020 roku Alan Moore przyznał, że nie widział żadnego filmu o superbohaterach od "Batmana" Tima Burtona w 1989 roku. – Nie oglądam ich. Wszystkie te postacie zostały skradzione ich oryginalnym twórcom, wszystkie… Jeśli próbujesz robić je (filmy o superbohaterach – red.) dla dorosłych to moim zdaniem robi się to trochę groteskowe – ocenił.