Robert Lewandowski czy Karim Benzema? Piłkarze FC Barcelony i Realu Madryt od lat walczą o miano najlepszego napastnika świata. Menedżer piłki nożnej, a zarazem kontrowersyjny ekspert w tej dziedzinie Jorge d'Alessandro w ostrych słowach wypunktował Polaka. – Jest tylko egzekutorem – powiedział podczas występu w programie "El Chiringuito de Jugones".
Reklama.
Reklama.
Kto jest lepszym napastnikiem – Robert Lewandowski czy Karim Benzema? Próba analizy porównawczej piłkarzy rozsierdziła Jorge d'Alessandro
Według argentyńskiego eksperta Francuz bije Polaka na głowę
Ile racji jest w słowach menedżera? O tym przekonamy się niebawem, bowiem wielkimi krokami zbliża się starcie FC Barcelony z Realem Madryt
3:3 – takim wynikiem zakończył się środowy mecz między FC Barceloną a Interem Mediolan. To w praktyce przekreśla szanse klubu Roberta Lewandowskiego na awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów.
Jednak na horyzoncie czeka już kolejne ważne spotkanie. W nadchodzącą niedzielę FC Barcelona zmierzy się z Realem Madryt. To przywołało zadawane nie od dziś pytanie o to, kto jest lepszym napastnikiem – "Lewy" czy występujący u "Królewskich" francuski zawodnik Karim Benzema?
Pytanie to postawiono emerytowanemu bramkarzowi i menedżerowi piłkarskiemu uważanego za dość kontrowersyjnego eksperta w tej dziedzinie. Mowa konkretnie o Argentyńczyku Jorge d'Alessandro.
– Lewandowskiego nie można porównać z Benzemą, Francuz angażuje się, gra, przepycha... podczas gdy Polak nie jest taki. Nie mogą być porównywani. Jeden jest zawodowym graczem, a drugi jest tylko egzekutorem – powiedział w programie "El Chiringuito de Jugones".
Nie tylko Jorge d'Alessandro. Lewandowski dostał prztyczka od "FourFourTwo"
Komentator przyznał jednak wprost, że "nie lubi Lewandowskiego". – Lubię inną piłkę nożną. Lubię Mbappe, to inny typ "9" – wyjaśnił. Według niego jedyną umiejętnością Polaka jest fakt, że ten potrafi trafić piłką do bramki.
Trzeba jednak przyznać, że jest to dość kluczowa umiejętność w przypadkupiłki nożnej. Warto także podkreślić, iż to Lewandowski dwukrotnie uratował klub we wspomnianym już starciu z Interem Mediolan. Gdyby nie spektakularne gole polskiego sportowca, Barcelona nie mogłaby liczyć nawet na remis.
Lewandowski, choć regularnie udowadnia, że jest najlepszym snajperem na świecie, wciąż musi liczyć się z krytyką. I to nie tylko ze strony Jorge d'Alessandro. Jak pisaliśmy w naTemat, na początku października magazyn "FourFourTwo" opublikował ranking stu najlepszych piłkarzy w historii.
W całym zestawieniu zabrakło miejsca dla Polaka.Równolegle na liście znalazły się nazwiska m.in. Wayne'a Rooneya czy Alana Shearera. Zdarza się, że "Lewy" jest niezauważany także przez kolegów z samej Barcelony.
Jedno z ostatnich starć z Celtą Vigo zakończył się zwycięstwem hiszpańskiego klubu (1:0). Wygrana mogłaby być wyższa, bowiem Polak miał okazję na zdobycie gola. "Lewandowski zaczął korygować ustawienie kolegów i czekał na jakieś sensowne podanie. Nie dostał takiego" – opisywał dla naTemat Krzysztof Gaweł.