Wokół Billa Murraya krąży coraz więcej negatywnych pogłosek. Tym razem aktora o przemocowe zachowanie oskarżył Seth Green. "Wrzucił mnie do kosza" – relacjonował aktor, który w momencie zdarzenia miał dziewięć lat.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Bill Murray coraz częściej jest oskarżany przez kolegów z branży o przemocowe zachowania
Jakiś czas temu spotkanie z aktorem na planie filmu "Łatwy szmal" wspominała Geena Davis
Teraz Seth Green wyznał, jak Murray zachowywał się przed nagraniem programu "Saturday Night Live"
Seth Green o zachowaniu Billa Murraya
Seth Green to aktor znany m.in. z serialu "Buffy: Postrach wampirów". Green był gościem na youtube'owym kanale "Good Mythical Morning", gdzie opowiedział o swoim spotkaniu z Billem Murrayem, które nie należało do najbardziej przyjemnych.
– Zobaczył, że siedzę na oparciu jego fotela i zrobił z tego powodu wielką aferę – relacjonował aktor. – Powiedziałem wtedy: "To jakiś absurd. Siedzę na oparciu tej kanapy. Jest tu jeszcze dużo miejsca". Ale on nie ustępował – dodał.
Wszystko to odbywało się na planie odcinka programu "Saturday Night Live", którego Murray miał być gospodarzem. Obecna tam również matka Greena namawiała go, by zrobił miejsce gwiazdorowi tam, gdzie chce, ale dziewięciolatek odmówił.
To musiało rozjuszyć Murraya. – Chwycił mnie za kostki i uniósł nad koszem na śmieci. Powiedział: "Miejsce śmieci jest w koszu". Krzyczałem, wymachując rękami z głową przy jego kroczu. Wrzucił mnie do kosza, który się przewrócił. Byłem przerażony. Uciekłem, schowałem się pod stołem w mojej garderobie i po prostu płakałem – opowiadał Green.
Czarne chmury nad gwiazdą "Pogromców duchów"
Green to niejedyny aktor, który w ostatnim czasie opowiedział o swoich nieprzyjemnym spotkaniu z Murrayem. Całkiem niedawno kulisy swojej znajomości z gwiazdorem "Pogromców duchów" zdradziła Geena Davis, która spotkała się z nim na planie "Łatwego szmalu".
– Sposób, w jaki zachował się podczas naszego pierwszego spotkania... Powinnam była wyjść albo zdecydowanie się obronić, choć wówczas pewnie nie dostałabym roli – opowiadała Davis w wywiadzie z "The Times".
– Mogłabym uniknąć takiego traktowania, gdybym wiedziała, jak zareagować i jak się zachować podczas przesłuchania. Ale tak bardzo unikałam wówczas wszelkich konfrontacji, że nic nie zrobiłam – dodała Davis.
Nie wiadomo, do czego dokładnie doszło, a sam aktor w rozmowie z CNBC zdradził jedynie, że poszło o "różnicę zdań" między nim a kobietą, która pracowała na planie. – Zrobiłem coś, co miało być żartem, ale nie zostało odebrane w ten sposób – mówił Murray.
– Oboje jesteśmy profesjonalistami. Cenimy swoją pracę. Lubimy się. Jeśli nie jesteśmy w stanie zaufać innej osobie, dalsza współpraca, wspólne kręcenie filmu, nie ma sensu. To była dla mnie ważna lekcja – tłumaczył Murray.
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.