Kaczyński o "12-latkach, które ogłaszają się lesbijkami". Mówił, że to zagrożenie dla cywilizacji
Michał Koprowski
22 października 2022, 17:38·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 22 października 2022, 17:38
Jarosław Kaczyński kolejny raz poruszył temat praw osób transpłciowych. Jak podkreślił, w ugrupowaniu "mają zdrowy rozsądek". – My nie chcemy takich zjawisk jak 12-latki, które ogłaszają się lesbijkami. Jak stwierdzenia, żeby każdy z państwa mógł oświadczyć, że jest innej płci, niż jest – powiedział prezes Prawa i Sprawiedliwości.
Reklama.
Reklama.
W sobotę 22 października Jarosław Kaczyński przyjechał na spotkanie z mieszkańcami Jedlicz
Prezes PiS kolejny raz poruszył temat praw osób transpłciowych
"Ludzie mają w wielu sprawach wybór, ale w tej akurat nie mają" – stwierdził
Kaczyński: "Ludzie w wielu sprawach mają wybór, w tej akurat nie mają"
Jarosław Kaczyński podczas swojej wizyty na Podkarpaciu przekonywał, że to wcale nie jest tak, iż Prawo i Sprawiedliwość "nie dostrzega problemów maleńkiej grupy ludzi, którzy mają takie problemy".
Jak stwierdził prezes Prawa i Sprawiedliwości, "zgodnie z badaniami jest jeden promil na 1000, ludzi, którzy mają czy to biologiczne, tzw. obojnactwo, czy psychiczne kłopoty". – Tacy ludzie są, im trzeba pomagać, oni w pewnych warunkach, jeżeli jest takie zalecenie lekarzy, mogą też i dokonać pozornej zmiany płci – powiedział.
Dodał, że nie chodzi również o to, aby "kogokolwiek prześladować". – Chodzi o to, żeby wszystko było w ramach zdrowego rozsądku, żeby w przedszkolach nie kazano się chłopcom przebierać za dziewczynki i vice versa. One się urodziły dziewczynkami, trudno – stwierdził Kaczyński, aby podkreślić, że "ludzie w wielu sprawach mają wybór, w tej akurat nie mają".
– My po prostu nie chcemy, żeby nasza cywilizacja została wywalona w powietrze przez szaleńców, ludzi, którzy nie wiem, czy zostali jakoś opętani, mówię to w przenośni. Opętanie ideologiczne to jest coś, co występowało w historii, a w historii XX wieku bardzo często, np. jeśli chodzi o komunizm. My nie chcemy być rządzeni przez ludzi opętanych– powiedział.
Prezes PiS o "ideologicznym szaleństwie"
Przypomnijmy, że krytyka zarówno społeczności LGBT, jak i osób transpłciowych to już właściwie "znak firmowy" Kaczyńskiego. Całkiem niedawno, bo 15 października przekonywał podczas wizyty w Myszkowie m.in., że jest to "objaw szaleństwa".
Polityk stwierdził, że wygrana PiS w najbliższych wyborach będzie "częścią procesu europejskiego, który już się zaczął". – Procesu, który będzie prowadził do głębokiej reformy Unii Europejskiej, a także do tego, że zacznie się cofać ideologiczne szaleństwo, które też jest nam narzucane – powiedział.
– To szaleństwo odnoszące się do obyczajów, relacji między kobietami a mężczyznami, a dokładnie do twierdzenia, że tak naprawdę ani kobiet, ani mężczyzn nie ma – dodał prezes Prawa i Sprawiedliwości.
Następnie zwrócił się do obecnych na sali. – Każdy, choćby z siedzących na tej sali, może w każdym momencie powiedzieć, że jest albo kobietą, albo mężczyzną. Może komuś się to podoba, niech podniesie rękę. Może mam już swoje lata, ale sądzę, że i ci młodsi uważają jednak, że to po prostu bzdura i objaw szaleństwa. My chcemy, żeby to zaczęło się cofać, i nie chcemy, żeby to zaczęło panować w Polsce – stwierdził.