Ujawniono treść noty dyplomatycznej, którą polski rząd wysłał do Niemiec ws. reparacji wojennych. Okazuje się, że w dokumencie nie użyto słowa "reparacje". Zabrakło w nim również konkretnej kwoty, jakiej Prawo i Sprawiedliwość oczekuje za straty wojenne.
Reklama.
Reklama.
Na początku października Zbigniew Rau poinformował, że rząd wysłał do Niemiec notę dyplomatyczną ws. reparacji wojennych
Minister spraw zagranicznych zapewniał wówczas, że uregulowanie tych kwestii "pozwoli oprzeć relacje polsko-niemieckie na sprawiedliwości i prawdzie"
Braki w nocie dyplomatycznej ws. reparacji wojennych
W nocie dyplomatycznej, którą polski rząd wystosował do Berlinaws. reparacji wojennych, zabrakło słowa... "reparacje" – przekazał Gerhard Gnauck, powołując się na informacje zdobyte w polskim Ministerstwie Spraw Zagranicznych.
Warszawski korespondent "Frankfurter Allgemeine Zeitung" poinformował, że w dokumencie nie ma także konkretnej kwoty, którą Niemcy mieliby zapłacić Polsce za straty poniesione podczas II wojny światowej.
Co zatem miało się tam znaleźć? Wzmianka o odszkodowaniach, jakie otrzymali kiedyś przymusowi robotnicy oraz sugestie dotyczące edukacji o skali i charakterze niemieckiej okupacji, które według polskiego rządu nie są na wystarczającym poziomie.
W nocie dyplomatycznej mają być również informacje dotyczące materialnych dóbr kultury, które zostały wywiezione z Polski podczas niemieckiej agresji. Rząd ma zwracać również uwagę na sytuację Polaków żyjących w Niemczech.
"Uregulowanie kwestii następstw agresji i okupacji niemieckiej"
Na początku października polski rząd poczynił kolejne kroki, które mają przybliżyć nasz kraj do uzyskania reparacji wojennych od Niemiec. O wysłaniu noty dyplomatycznej w tej sprawie poinformował minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau.
– Nota dyplomatyczna, którą właśnie parafowałem, zostanie przekazana MSZ Niemiec. Wyraża ona przekonanie polskiego ministra spraw zagranicznych, że strony powinny podjąć niezwłoczne działania zmierzające do trwałego i ostatecznego, prawnego i materialnego uregulowania kwestii następstw agresji i okupacji niemieckiej w latach 1939-1945 – powiedział szef MSZ.
– Takie uregulowanie pozwoli oprzeć relacje polsko-niemieckie na sprawiedliwości i prawdzie, doprowadzi do zamknięcia bolesnych rozdziałów w przeszłości oraz zapewni dalszy rozwój stosunków dwustronnych w duchu dobrego sąsiedztwa i przyjaznej współpracy – podkreślił Rau w siedzibie MSZ.
Przypomnijmy, że 1 września na Zamku Królewskim w Warszawie zespół, którym kierował Arkadiusz Mularczyk, zaprezentował raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku niemieckiej agresji. Według tego dokumentu kwota strat wojennych to ponad 6 bilionów 220 miliardów złotych.
W naTemat relacjonuję Polskę i świat, jako reporter newsowy. Bardzo chciałbym móc stwierdzić, że interesuję się wszystkim po trochu i niczym na poważnie, ale jest zupełnie inaczej. Gdy tylko coś mnie naprawdę intryguje, jestem w stanie robić wiele, aby dowiadywać się mnóstwo i więcej. W ostatecznym rozrachunku i tak najciekawsi są ludzie. Wcześniej oglądałem główne wydania „Faktów” i „Wiadomości” przez 14 godzin, aby na czynniki pierwsze rozłożyć tajniki manipulacji. Opłaciło się, bo otrzymałem za to dyplom Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej na Uniwersytecie Łódzkim.