Niedługo w Polsce czekają nas wybory. Opozycja ma duże szanse, aby je wygrać. Taki obraz wyłania się z najnowszych sondaży. Jednak w międzyczasie pojawiają się obawy, że PiS może chcieć głosowanie sfałszować. Po raz kolejny mocno na ten temat wypowiedział się Donald Tusk.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Ostatnie wybory parlamentarne w Polsce miały miejsce 13 października 2019 roku. Kolejne odbędą się w 2023 roku
Opozycja obawia się jednak fałszerstw. Dobitnie podczas spotkania z wyborcami wyjaśnił to Donald Tusk
Lider PO Donald Tuskspotkał się we wtorek z mieszkańcami Ostrowa Wielkopolskiego. – To jest pytanie kluczowe – stwierdził polityk, pytany o możliwe fałszerstwa wyborcze. Jak mówił, to "jest zapewne podświadome marzenie, żeby tak te wybory skręcić, żeby było 235 proc. dla PiS-u".
Tusk o wyborach: Będą zdolni do wszystkiego
– Ja nie ma żadnych wątpliwości (...) Im się marzy dożywocie. Ja bym o innym....– nie skończył, gdyż obecni na sali zaczęli się śmiać. – Nie powinniśmy powtarzać, że oni i tak sfałszują wybory, bo oni celowo opowiadają, że wybory będą sfałszowane, (...) żeby zdemobilizować (Polaków) – przekonywał dalej.
Przytoczył tutaj anegdotę o tym, że kiedy jeździ po Polsce, to wyborcy opozycji często martwią się tym, że PiS faktycznie to zrobi, a powinni działać, aby odsunąć PiS do władzy. – To jest sprytne z ich strony (PiS) – oznajmił, wskazując, że wynik opozycji musi być dlatego na tyle wysoki, że fałszerstwo na szczeblu centralnym będzie niemożliwe.
Tusk obawia się jednak, że mogą pojawić się fałszerstwa na poziomie głosowania w lokalu wyborczym. Jak tłumaczył, dlatego też w każdym lokalu muszą być mężowie zaufania. – Będą zdolni do wszystkiego, aby utrzymać tę bezkarność i to koryto – oświadczył.
Lista Zjednoczonej Prawicy – współtworzona przez Prawo i Sprawiedliwość oraz partie satelickie – otrzymałaby 28 proc. głosów. W październikowym "Barometrze Opinii" Kantar Public dwa główne ugrupowania znacząco wyprzedzają resztę konkurencji.
Na trzecim miejscu w nowym sondażu uplasowała się Polska 2050, ale z poparciem na poziomie jedynie 10 proc. Na konto Lewicy wpadło 7 proc. głosów, natomiast 5-proc. wynikiem cieszy się Konfederacja. Pozostałe partie znalazły się poniżej progu wyborczego.
"Są to najgorsze notowania rządu Mateusza Morawieckiego w historii, z rekordowo wysoką przewagą przeciwników nad zwolennikami (wynoszącą 21 punktów)" – zwraca uwagę CBOS.
Nie lepiej wypada sam Morawiecki. Niezadowolenie z tego, że to on kieruje rządem, wyraża obecnie 54 proc. badanych (spadek o 2 punkty proc.), a 29 proc. wyraża aprobatę (spadek o 2 punkty). 17 proc. Polaków wybrało odpowiedź "trudno powiedzieć".
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.