Decyzja, którą za pośrednictwem Instagrama przekazał Henry Cavill, jest jednoznaczna. "Moja podróż jako Geralta z Rivii była wypełniona zarówno potworami, jak i przygodami, niestety, będę składać medalion i moje miecze na sezon czwarty" – napisał dotychczasowy Wiedźmin.
"Zamiast mnie fantastyczny pan Liam Hemsworth przejmie płaszcz Białego Wilka. Jak w przypadku największych bohaterów literackich, przekazuję pochodnię z szacunkiem za czas poświęcony na osadzanie Geralta i pełen entuzjazmu czekam, aby zobaczyć, jak Liam podejmuje tę fascynującą próbę" – dodał aktor.
Na koniec Cavill zamieścił adresowany do Hemswortha komentarz, dotyczący postaci Geralta. "Ma w sobie taką wspaniałą głębię, ciesz się nurkowaniem i sprawdzaniem, co można znaleźć" – stwierdził.
Właśnie o wspomnianą "głębię" postaci Geralta wszystko ma się rozbijać. Cavill był bowiem jednym z niewielu członków zespołu produkcyjnego, któremu postać i jej korzenie w ogóle były bliskie.
Jak pisała zresztą w naTemat Zuzanna Tomaszewska, twórcy serialu mieli nie lubić historii "Wiedźmina". To miało wskazywać na powód tego, dlaczego serial jest taki słaby.
Nie jest żadną tajemnicą, że kontynuacja przygód Geralta z Rivii z Henrym Cavillem w roli głównej zawiodła wiernych fanów prozy Andrzeja Sapkowskiego. Druga część serialu miała z początku skupiać się na historii opowiedzianej w książce "Krew elfów", a niemalże całkowicie pominęła najważniejsze wątki z powieści. Zamiast tego widzowie otrzymali Eskela zamieniającego się w drzewo (leszego) i kiepsko zrealizowany motyw Baby Jagi (demona Voleth Meir mieszkającego w chacie na kurzych łapkach), który negatywnie wpłynął na rozwój postaci Yennefer i jej relację "matki-córki" z Ciri.
Zdaniem Zuzanny Tomaszewskiej, fandom "Wiedźmina" poczuł się zawiedziony przede wszystkim scenariuszem drugiej odsłony serialu, zarzucając twórcom niszczenie dorobku artystycznego polskiego pisarza.
"W sieci mogliśmy trafić nawet na opinie z przypuszczeniami, że scenarzyści naprawdę muszą nienawidzić uniwersum Sapkowskiego, skoro dopuszczają się tak jawnego "bezczeszczenia" jego twórczości" – pisała w naTemat autorka, która dodała, że faktycznie, przypuszczenia okazały się prawdą.
Były producent i scenarzysta serialowego "Wiedźmina" Beau DeMayo wyjaśnił w wywiadzie z The Direct, że niektórzy twórcy hitu Netfliksa "nie lubili" ani gier CD Projekt Red, ani książek Sapkowskiego. Co więcej, kpili z oryginału.
– To przepis na katastrofę. (...) Musisz szanować swoją pracę, zanim będziesz mógł dodać coś do jej spuścizny – dodał.
Nowym Geraltem będzie Liam Hemsworth, który grał między innymi w takich produkcjach jak "Igrzyska Śmierci", czy serialu "Most Dangerous Game". Liam jest także młodszym bratem Chrisa Hemswortha, znanego między innymi z roli Thora.