"Sandman" to jeden z największych hitów Netfliksa, a także jedna z najlepszych ekranizacji komiksu w historii. Spodobała się i krytykom, i fanom, i widzom, którzy mieli po raz pierwszy do czynienia ze światem stworzonym przez Neila Gaimana. Powstanie drugiego sezonu wydawało się pewne, ale Netflix długo zwlekał z tym ogłoszeniem.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"Sandman" to serial Netfliksa na podstawie kultowych komiksów Neila Gaimana wydanych przez DC Comics. Pierwszy sezon miał premierę 5 sierpnia 2022 r. i liczy łącznie 11 odcinków.
Twórcą i producentem wykonawczym serialu jest Gaiman, showrunnerami Allan Heinberg i David S. Goyer, a producentem firma Warner Bros. Television.
W roli Morfeusza aka Snu mogliśmy podziwiać Toma Sturridge'a. W serialu wystąpili też Boyd Holbrook (Koryntczyk), Gwendoline Christie (Lucyfer) i Jenna Coleman (Johanna Constantine)
Nie znamy jeszcze daty premiery drugiego sezonu, ale wiemy, że na pewno powstanie. Neil Gaiman wrzucił też teaser serialowej kontynuacji "Sandmana".
W pierwszym sezonie "Sandmana" Morfeusz (Tom Sturridge), który jest władcą snów i jednym z Nieskończonych, został omyłkowo (celem była jego siostra Śmierć) schwytany przez kultystów. Kiedy w końcu udaje mu się wydostać z ponad stuletniego uwięzienia, musi odzyskać skradzione insygnia, zrobić porządek ze swoją domeną - Śnieniem i podwładnymi, którzy się rozpanoszyli po świecie pod jego nieobecność.
Neil Gaiman potwierdza plotki - będzie 2. sezon "Sandmana".
Serial adaptował serię komiksów z lat 1989–1996, która zrewolucjonizował tę dziedzinę sztuki pod względem graficznym, prowadzenia narracji i podejmowanych tematów (nie wszystko w nim kręci się wokół mrocznego fantasy, ale też spraw mniej lub bardziej przyziemnych).
Dlatego tak długo czekano z przeniesieniem jej na mały ekran. Jednak próba podjęta przez Netfliksa tym razem się udała i jest przykładem tego, jak się powinno robić adaptacje (w przeciwieństwie do "Wiedźmina"). Niektóre wątki i postacie są zmienione, inne dodane lub rozwinięte (niektóre nawet lepiej niż w komiksie), ale całość ma ręce i nogi i wiemy, że mamy do czynienia z "Sandmanem", a nie jakimś... koszmarem.
"Oglądając najnowszą produkcję Netfliksa, widzimy, że prace nad nią prowadzone były pod czujnym okiem Gaimana. Serial ma duszę i serce "Sandmana". Dialogi, bohaterowie oraz motyw człowieczeństwa zachowały swój pierwotny wymiar" - pisała w swojej recenzji Zuza Tomaszewicz.
"Sandman" był hitem platformy na całym świecie (7 tygodni w globalnym top 10), ale Netflix długo czekał z zapaleniem zielonego światła dla kontynuacji (czasami było tak, że jeszcze przed premierą serialu, wiadomo było, że będzie kolejny sezon). Fani powoli zaczęli wątpić, bo gigant streamingu często kasuje swoje produkcje.
Neil Gaiman w końcu ukrócił fake newsy o anulowaniu serialu. "Netflix jest zachwycony, że tak wielu z was oglądało 'Sandmana' i to, na co wszyscy liczyliśmy, że się wydarzy… rzeczywiście się wydarzyło..." – napisał.
O czym opowie 2. sezon "Sandmana"? M.in. o zemście Lucyfera i pozostałych Nieskończonych.
2. sezon "Sandmana" będzie się skupiał na konflikcie między Morfeuszem a Lucyferem (Gwendoline Christie). Sen upokorzył władcę Piekła, a ten będzie planował się zemścić. Planuje tym zaniepokoić samego Boga. Ponadto w wątkach pobocznych będziemy dalej obserwować konsekwencje, jakie dla świata przyniosło uwięzienie Snu, a także poznamy pozostałych Nieskończonych.
Nie znamy daty premiery 2. sezonu, ale oprócz Sturridge'a i Christie, w drugim sezonie powrócą Boyd Holbrook, Patton Oswalt, Vivienne Acheampong, Charles Dance, Jenna Coleman, David Thewlis, Stephen Fry, Kirby Howell-Baptiste, Mason Alexander Park, Donna Preston, Vanesu Samunyai (wcześniej znana jako Kyo Ra), John Cameron Mitchell, Asim Chaudhry, Sanjeev Bhaskar, Joely Richardson, Niamh Walsh, Sandra James-Young i Razane Jammal.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.
Są pewne zaskakujące historie czekające na Morfeusza i resztę (nie wspominając o spotkaniu większej liczby członków rodziny Nieskończonych). Nikt nie będzie z tego szczęśliwszy niż obsada i ekipa 'Sandmana': to najwięksi fani 'Sandmana'. A teraz czas wrócić do pracy. W końcu przed nami rodzinny posiłek. A Lucyfer czeka na powrót Morfeusza do Piekła...