Finałowy odcinek programu "12 kroków do miłości", w którym Doda szuka odpowiedniego kandydata na swojego partnera, zbliża się wielkimi krokami. Wokalistka odbyła w sumie 12 randek. Po każdym spotkaniu omawiała swoje zachowanie z psychologiem Leszkiem Mellibrudą. Okazuje się, że specjalista po nagraniach sam udał się na konsultacje.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Rabczewska spotkała się z 12 kandydatami na potencjalnego partnera, których wybrali jej specjaliści
Po każdej randce dzieliła się swoimi przemyśleniami z psychologiem Leszkiem Mellibrudą
W najnowszym wywiadzie gwiazda zdradziła, że "psycholog sam poszedł do psychologa po programie". Stwierdziła, że ten format pomógł nawet jemu pochylić się nad pewnymi sprawami
Doda o psychologu Leszku Mellibrudzie, z którym rozmawiała w programie
W lepszym zrozumieniu zachowania podczas randek miał pomóc Dodziepsycholog Leszek Mellibruda. Specjalista od lat dzieli się swoją wiedzą w mediach. Jest też wykładowcą i ma na swoim koncie blisko sto publikacji naukowych.
Rabczewska jednak od samego początku programu "12 kroków do miłości" nie ukrywała, że ma odmienne zdanie w wielu kwestiach niż pan Leszek. Dopiero po jakimś czasie artystka i psycholog zaczęli się docierać, nawiązując nić porozumienia.
Przez wiele tygodni nagrań rozmawiali na różne, często trudne tematy związane m.in. z przeszłością Dody, jej relacjami z rodzicami czy przeżyciami z byłymi partnerami.
- Psycholog poszedł do psychologa po programie, więc niech chociaż on pomyśli, że było warto, że jednak coś to dało. (...) Nawet psycholog nie wstydzi się, że poszedł do psychologa, więc co - jak dużo dał ten program? - zwróciła uwagę Rabczewska w rozmowie z reporterką Party. Dodajmy, że w psychologii taką sytuację określa się mianem superwizji.
Program Dody dobiega końca. Co działo się w show?
Randki Dody z 12 śmiałkami odbyły się w różnych częściach Polski. Każdą z nich widzowie Polsatu mogli przeżywać razem z wokalistką.
Był m.in. żonaty uczestnik, ale też taki, który na spotkanie przyprowadził córkę. Pojawił się również przystojny ginekolog Łukasz czy tajemniczy Jarosław, który miał zatargi z prawem.
Tylko z czterema artystka miała się spotkać drugi raz. Jednak złamała zasady reality show, wybierając trzech kandydatów: Daniela, Jarka i Stefana. Po ponownym spotkaniu Daniela była bardzo rozczarowana. Natomiast jej zdanie o dwóch pozostałych mężczyznach mocno się zmieniło.
Po 9 odcinkach przyszedł czas na decyzję Dody, z którym z trzech wybranych przez siebie kandydatów wyjedzie na weekend. Początkowo miała opory, nie chciała wybrać żadnego z nich.
– Nie dam rady. Aż mi się chce płakać i krzyczeć. Nikt mnie nie zmusi, żebym trzy dni spędziła z kimś, z kim widziałam się dwa razy. Nie chce mi się dotykać ludzi, których nie znam. To nie jestem ja – zaznaczyła.
Po namowach Mellibrudy ostatecznie zmieniła zdanie. – Mogę jechać, ale tylko pod jednym warunkiem – wtrąciła. Jaki to warunek? Kogo wybierze Doda? O tym dowiemy się w ostatnimodcinku show "Doda. 12 kroków do miłości".
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.