logo
Jak rząd zamierza uzyskać odszkodowania od Niemiec? "Wielka operacja". Fot. Piotr Molecki/East News
Reklama.
  • Jarosław Kaczyński stwierdził, że na świecie nie rozumie się, czym różniła się okupacja wojenna w Polsce od sytuacji w innych krajach
  • Polityk zapowiedział dużą kampanię medialną, która ma zostać wkrótce przeprowadzona
  • Prezes PiS wrócił wspomnieniami do czasu, gdy był premierem. Opowiedział o rozmowie, którą zainspirować miała Angela Merkel
  • Kaczyński o operacji uzyskania odszkodowań od Niemiec

    W niedzielę 6 listopada Jarosław Kaczyński spotkał się z wyborcami w Olsztynie. Po swoim wystąpieniu prezes PiS odpowiadał jak zawsze na pytania z publiczności. Jedno z nich dotyczyło tego, w jaki sposób rząd ma zamiar uzyskać reparacje wojenne od Niemiec. Polityk zdradził, że partia ma opracowany plan.

    - Przygotowujemy już filmy na ten temat, chociaż oczywiście chwilę to potrwa. Szykujemy wielką operację mediową na skalę światową - ujawnił polityk.

    - Chodzi o to, aby uświadomić jak, wyglądała niemiecka okupacja Polski. Na Zachodzie wielu sądzi, że dostaliśmy jakieś odszkodowania. Jeżeli cokolwiek weszło do świadomości Europejczyków, to to, że na terenie Polski mordowani byli Żydzi. A Polacy i inne narodowości też ginęli - zaznaczał Jarosław Kaczyński.

    Aby udowodnić, jak nikła wiedza na temat II wojny światowej na terenie Polski jest wśród zagranicznych przywódców, prezes PiS wrócił do wspomnień, gdy w latach 2006-2007 stał na czele rządu.

    - Ja miałem kiedyś taką rozmowę, jak się okazało nieprzypadkową, byłem kiedyś na konferencji w Helsinkach, poprosił mnie o rozmowę ówczesny premier Luksemburga Junker i powiedział mi, że oni wybaczyli Niemcom okupację, więc my też powinniśmy. Później okazało się po mojej rozmowie z panią Merkel, że to ona go wysłała, żeby mnie przekonywał do miłosiernego stosunku do Niemców - opowiedział polityk.

    - Niemcy stworzyli sobie reputację mocarstwa moralnego. Stracą ją, jeśli nie zapłacą odszkodowań - dodał polityk.

    Przypomnijmy, że polski rząd wystosował notę dyplomatyczną do Niemiec, która ma wyrażać "przekonanie polskiego ministra spraw zagranicznych, że strony powinny podjąć niezwłoczne działania zmierzające do trwałego i ostatecznego, prawnego i materialnego uregulowania kwestii następstw agresji i okupacji niemieckiej w latach 1939-1945".

    Jak się okazuje, partia rządząca nie spodziewa się pozytywnej odpowiedzi na wezwania, które mają być w niej zawarte. - Mamy już zapowiedź odpowiedzi na notę. Jak oni powiedzieli, nie będzie niespodzianek. Czyli odpowiedź będzie odmowna - przekazał prezes PiS.

    Brak szans na reparacje

    Przypomnijmy, że 1 września na Zamku Królewskim w Warszawie zespół, którym kierował Arkadiusz Mularczyk, zaprezentował raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku niemieckiej agresji. Według tego dokumentu kwota strat wojennych to ponad 6 bilionów 220 miliardów złotych. O tym, że Prawo i Sprawiedliwość nie ma szans nawet na centa, niedawno przekonał się jednak sam Jarosław Kaczyński. Jasny przekaz w tej sprawie padł z ust szefa niemieckiej chadecji, który podczas podróży do Polski odwiedził gmach przy Nowogrodzkiej.

    Jeżeli chodzi o reparacje, stwierdził on, że w tej chwili żaden rząd niemiecki się na to nie zgodzi – tak prezes PiS zrelacjonował spotkanie z Friedrichem Merzem.