Nie wolno z tego rezygnować, bo nie ma żadnych powodów, abyśmy ciągle uznawali się za tych, których można traktować gorzej niż innych – tak o reparacjach od Niemiec mówi Jarosław Kaczyński. I zapowiada, że zaraz po wakacjach zostanie opublikowany specjalny raport w tej sprawie.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W najnowszym wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej Jarosław Kaczyński nie wycofuje się ze swojej obietnicy ws. walki o pieniądze od naszych zachodnich sąsiadów, ale jego słowa tym razem są już stonowane. Były premier został zapytany o środowe spotkanie w Warszawie z szefem CDU Friedrichem Merzem.
– Pan Merz jest bardzo wyrobionym politykiem i jak sądzę, na jego umiejętność prowadzenia rozmowy wpływa jego zawód, w którym odnosił wielkie sukcesy, czyli zawód adwokata – stwierdza szef partii rządzącej.
I dodaje: – Jeżeli chodzi o reparacje, stwierdził, że w tej chwili żaden rząd niemiecki się na to nie zgodzi. Ja odpowiedziałem, że historia jest dynamiczna i my tę sprawę będziemy stawiali, bo to jest sprawa mająca wymiar materialny, a także wymiar godnościowy. Niby dlaczego nam mieliby nie zapłacić, skoro zapłacili siedemdziesięciu państwom.
Jak mówi, "sprawa rządu niemieckiego na razie jest, wydaje się, jasna, ale czy nie będzie z czasem ewoluowała – zobaczymy".
Ja mogę tego nie dożyć, ale kiedyś trzeba zacząć
Pytany o raport na temat reparacji, Kaczyński podtrzymał to, co zapowiadał wcześniej Mateusz Morawiecki– zostanie opublikowany 1 września. Dokument, jak tłumaczył premier, ma pokazać zakres nie tylko niemieckich zbrodni wojennych z okresu II wojny światowej, ale także wyrządzonych zniszczeń.
– Tego dnia zostanie opublikowany pierwszy, najważniejszy tom tego raportu, ale będzie ich więcej. Chcemy je wydać w kilku obcych językach, bo to jest kwestia także wiedzy, co naprawdę się działo w Polsce, bo podczas różnych rozmów z politykami z Zachodu zorientowałem się, że ta wiedza jest mniej niż minimalna – podkreśla.
Jak mówi, będzie to "duża operacja", a po publikacji raportu nastąpią "dalsze kroki w odpowiedniej kolejności i zgodnie z pewnym planem".
– Liczę, że z czasem powinna (duża operacja – red.) przynieść rezultaty, chociaż zdaję sobie sprawę, że to jest dłuższy czas, być może nawet całe pokolenie minie. Ja mogę tego nie dożyć, ale kiedyś trzeba zacząć. Nie wolno z tego rezygnować, bo nie ma żadnych powodów, abyśmy ciągle się uznawali za tych, których można traktować gorzej niż innych – mówi Kaczyński.
Przypomnijmy, raport ws. reparacji przygotował funkcjonujący w poprzedniej kadencji Parlamentarny Zespół ds. Oszacowania Wysokości Odszkodowań Należnych Polsce od Niemiec za Szkody Wyrządzone w trakcie II Wojny Światowej. Kierował nim poseł PiS Arkadiusz Mularczyk.