nt_logo

16-latka urodziła i schowała noworodka w zamrażarce. Wstrząsająca tragedia na Pomorzu

Dorota Kuźnik

08 listopada 2022, 07:40 · 3 minuty czytania
Policja ujawniła zdarzenie, do którego doszło w Stanowie koło Dzierzgonia na Pomorzu. W zamrażarce jednego z mieszkań znaleziono zwłoki noworodka. Dziecko schowała tam jego 16-letnia matka.


16-latka urodziła i schowała noworodka w zamrażarce. Wstrząsająca tragedia na Pomorzu

Dorota Kuźnik
08 listopada 2022, 07:40 • 1 minuta czytania
Policja ujawniła zdarzenie, do którego doszło w Stanowie koło Dzierzgonia na Pomorzu. W zamrażarce jednego z mieszkań znaleziono zwłoki noworodka. Dziecko schowała tam jego 16-letnia matka.
16-latka ze Stanowa urodziła i schowała noworodka w zamrażarce Fot. Tomasz Jastrzebowski / REPORTER
  • Zabójstwo dziecka zostało ujawnione przy okazji złego samopoczucia 16-latki, które zaniepokoiło jej matkę
  • Zaniepokojona stanem zdrowia córki skonsultowała ją z lekarzem, który poinformował, że dziewczyna niedawno rodziła
  • 16-latka potwierdziła wersję lekarza i przyznała, że urodziła dziecko żywe lub martwe

O znalezionym w zamrażalniku ciele noworodka poinformował serwis zawszepomorze.pl. Służby z powiatu sztumskiego mają badać okoliczności zdarzenia, do którego doszło. Radio Gdańsk podaje, że matką dziecka była 16-letnia dziewczyna.

Noworodek znaleziony w zamrażarce – okoliczności nadal niejasne

Tragedia została ujawniona przy okazji złego samopoczucia dziewczyny, które zaniepokoiło jej matkę. Po konsultacji lekarskiej okazało się, że dziewczyna przeszła niedawno poród. Nastolatka przyznała, że taka sytuacja miała miejsce. Nie była jednak w stanie powiedzieć, czy dziecko, które urodziła, było żywe, czy martwe.

Ta informacja jest kluczowa dla prokuratury, ponieważ na jej podstawie będzie można określić, czy doszło do zabójstwa. Wykazać ma to sekcja zwłok noworodka ze Stanowa, która zgodnie z informacjami Radia Gdańsk miała zostać przeprowadzona w poniedziałek. Informacji w tej sprawie na razie jednak nie przekazano. Nad sprawą pracuje prokuratura i policja, które to służby badają okoliczności sprawy.

Nie trzeba zabijać niechcianych noworodków

Jak pisaliśmy niedawno w naTemat, rocznie notowanych jest przynajmniej kilka doniesień medialnych dotyczących porzucenia lub zabicia niechcianych dzieci. W Polsce nie ma powszechnego dostępu do wiedzy na temat rozwiązań, które będą alternatywą dla zbrodni.

Kobieta ma możliwość zostawienia dziecka w szpitalu i zrzeczenia się praw do niego bezpośrednio po porodzie, a także oddania go za pośrednictwem ośrodka adopcyjnego. Do placówki może zgłosić się już na etapie ciąży, nawet jeśli decyzja nie jest ostateczna. Ośrodki adopcyjne dysponują ekspertami, którzy w razie potrzeb są w stanie pomóc matce.

Alternatywnym rozwiązaniem są także okna życia, których w Polsce jest blisko 70. Przedstawiciele ośrodków adopcyjnych zaznaczają, że powinno być to rozwiązanie ostateczne, ponieważ dzieci porzucone w oknach życia zostają całkowicie pozbawione tożsamości.

W przeciwieństwie do dzieci przekazanych do adopcji, w przypadku dzieci z okien życia nikt nie jest w stanie powiedzieć, kiedy dokładnie się urodziły i jakie okoliczności posunęły rodziców do podjęcia ostatecznej decyzji. Jak mówiła w naTemat Magdalena Lesiak z łódzkiego Archidiecezjalnego Ośrodka Adopcyjnego, z doświadczenia pracowników ośrodków wynika, że dorośli ludzie, którzy byli za dziecka podrzuceni do okien życia, mają ogromny problem z pogodzeniem się ze swoją przyszłością.

W październiku 2015 roku Komitet Praw Dziecka ONZ, po analizie raportów z realizacji Konwencji o prawach dziecka w Polsce wezwał Polskę do zakazania korzystania z okien życia, uznając, że stanowią one naruszenie Konwencji o prawach dziecka w aspekcie prawa dziecka do tożsamości. Jednocześnie zarządca większości okien życia w Polsce, czyli Caritas przytacza dane, z których wynika, że na przestrzeni dwóch dekad ich funkcjonowania udało się uratować około 150 dzieci.