– Chciałabym, żeby Polska była rozwinięta pod względem czystej energii – powiedziała Andrzejowi Dudzie aktywistka Dominika Lasota na szczycie klimatycznym w Egipcie. Prezydent odparł, że on chciałby "śniegu w górach i ciepła na nizinach".
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Aktywistka pytała prezydenta m.in. o działania naszego kraju wobec zmian klimatu oraz o blokowanie przez rząd PiS inwestycji w bezemisyjną energetykę wiatrową
– Proszę nie zasypywać mnie argumentami, które są bardzo jednostronnym pani spojrzeniem – stwierdził Duda
Na szczycie klimatycznym w Egipcie nieobecna jest minister klimatu i środowiska Anna Moskwa
Andrzej Duda bierze udział w szczycie klimatycznym COP27, który odbywa się Szarm el-Szejk. To najważniejsze w tym roku wydarzenie dotyczące polityki klimatycznej. Do Egiptu poleciały też m.in. dwie polskie aktywistki Dominika Lasota i Wiktoria Jędroszkowiak, którym udało się porozmawiać z prezydentem.
Aktywistka przepytała prezydenta w Egipcie
Aktywistki pytały prezydenta RP m.in. o działania naszego kraju wobec zmian klimatu oraz o blokowanie przez rząd PiS inwestycji w bezemisyjną energetykę wiatrową. – Kiedy będzie dobry moment, żeby to odblokować? – zapytała Dominika Lasota, związana z międzynarodowym ruchem Fridays For Future.
– Przede wszystkim musimy kierować się zasadą zrównoważonego rozwoju, ale w znaczeniu także sprawiedliwej transformacji – odparł Andrzej Duda. Lasota stwierdziła, że górnicy, z którymi rozmawiała, są "w dziwnej sytuacji i nie wiedzą, co się będzie działo", natomiast "rząd nie mówi im prawdy".
– Dobrze. Rząd sam jest dzisiaj w trudnej sytuacji. Chciał znacznie szybciej dokonywać transformacji, ale ta sytuacja, która się dzieje, napaść rosyjska na Ukrainę, gigantyczny wzrost kosztów energii, spowodowało szereg problemów – powiedział prezydent.
– Ja to rozumiem, ale wysokie ceny... – próbowała kontynuować 21-letnia aktywistka. – Jeżeli ja mówię, to pani pozwoli, że dokończę – uciął Duda. Lasota dalej starała się wytłumaczyć, że aktywiści chcą porozmawiać z prezydentem od "dłuższego czasu".
– Proszę nie zasypywać mnie argumentami, które są bardzo jednostronnym pani spojrzeniem – stwierdził Duda. – Myślę, że się słucham nauki – odparła Lasota. – Ale Dominika! – wtrącił się do rozmowy stojący obok Paweł Sałek, prezydencki doradca ds. klimatu i ochrony środowiska.
Andrzej Duda: A ja bym chciał śnieg w górach
Andrzej Duda kontynuował. – Mamy problem pod tytułem nadwyżek kosztów węgla. Prawda jest następująca: przez ostatnie lata było stopniowe zamykanie kolejnych ścian w kopalniach. Dzisiaj tak naprawdę ich potrzebujemy na powrót, ściągamy węgiel do Polski ze wszystkich stron świata – mówił.
– Uważam, że to nie jest... – przerwała prezydentowi aktywistka, którą ponownie upomniał Sałek. A Duda zapytał ją, "czy chciałaby, żeby ludzie ogrzewali mieszkania oponami".
– Chciałabym, żeby ludzie mieli czym ogrzewać, ale problem jest taki, że przez lata zaniedbań polityka energetyczna jest po prostu nieodpowiedzialna. Moja babcia nie była w stanie kupić węgla – odpowiedziała młoda aktywistka.
– To niech mi pani wytłumaczy w takim razie, w jaki sposób w ciągu dwóch lat mam, pani zdaniem, nadrobić 30 lat zaniedbań? Słucham – stwierdził prezydent. W odpowiedzi usłyszał, że w 2 lata to się nie uda, ale "kiedyś musimy zacząć". – Właśnie zaczęliśmy – przekonywał Duda, nawiązując do budowy elektrowni jądrowej w Polsce.
– Chciałabym, żeby Polska była jak najbardziej rozwinięta pod względem czystej energii, bo ona jest najtańsza, najszybsza do rozwinięcia i najbardziej dostępna dla ludzi – powiedziała Dominika Lasota.
– A ja bym, proszę panią, chciał, żeby w górach był śnieg, a na nizinach było ciepło – odpowiedział jej z uśmiechem Duda.
Polska minister klimatu nieobecna w Egipcie
W 27. konferencji ONZ w sprawie zmian klimatu (COP27) bierze udział 45 tys. światowych przywódców i delegatów z blisko 200 krajów. W Szarm el-Szejk ma się pojawić prezydent USA Joe Biden i brytyjski król Karol III, ale nie będzie prezydenta Rosji Władimira Putina ani prezydenta Chin Xi Jinpinga.
W szczycie nie uczestniczy także polska minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. W skład polskiej delegacji, obok Andrzeja Dudy i Pawła Sałka, wchodzi za to m.in. stały przedstawiciel RP przy ONZ Krzysztof Szczerski.