Reklama.
Krzysztof Krauze zapowiada, że film "Smoleńsk" będzie "indoktrynujący". Reżyser podkreśla, że obraz powstaje po to, żeby wydać wyrok. Jego zdaniem, biorąc jednak pod uwagę emocje Polaków związane z katastrofą smoleńską, film "niczego nie rozjaśni".
Smoleńsk powstanie po to, żeby wydać wyrok, żeby oskarżyć. Jak znam Antoniego i jego temperament, to nie będzie przebierał w słowach. CZYTAJ WIĘCEJ