Papież zabiera głos ws. zmasowanego ataku na Ukrainę. "Pośpiesz się, Panie"
Michał Koprowski
16 listopada 2022, 18:01·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 16 listopada 2022, 18:01
16 listopada papież Franciszek zabrał głos ws. ostatniego ataku Rosji na Ukrainę. Ojciec święty zaapelował o modlitwę za "nawrócenie serc tych, którzy wciąż stawiają na wojnę". Zasugerował również, aby zwracać się do Boga, żeby "się pośpieszył".
Reklama.
Reklama.
Wtorkowy atak rakietowy na Ukrainę był największym zdarzeniem tego typu od początku wojny
W środę 16 listopada do ostrzału odniósł się papież Franciszek. Nie wspomniał jednak o incydencie, do którego doszło w Polsce
"Módlmy się, by w umęczonej Ukrainie zwyciężyło pragnienie pokoju" – mówił
Papież Franciszek o zmasowanym ataku na Ukrainę
We wtorek 15 listopada siły zbrojne Rosji wystrzeliły w kierunku Ukrainyponad 90 rakiet. – To największy ostrzał systemu energetycznego Ukrainy od początku wojny – mówił jeszcze tego samego dnia wieczorem ukraiński minister energetyki Herman Hałuszczenko.
Papież Franciszek odniósł się do zmasowanego ataku podczas swojego wystąpienia na Placu św. Piotra w Watykanie. Namiestnik Kościoła katolickiego wezwał do zawieszenia broni. Wyraził także zaniepokojenie ryzykiem eskalacji konfliktu. Nie wspomniał jednak o incydencie, do którego doszło w Polsce.
Jak zauważa brytyjska stacja telewizyjna Sky News, w wypowiedzi papieżanie było również wzmianki o winie Rosjan, którzy przeprowadzili bestialski ostrzał ukraińskich miast. Franciszek zaapelował o modlitwę oraz przyznał, że informacje o ataku przyjął "z bólem i niepokojem".
– Módlmy się, aby Bóg nawrócił serca tych, którzy wciąż stawiają na wojnę, by w umęczonej Ukrainie zwyciężyło pragnienie pokoju – powiedział w środowym wystąpieniu.
– Z bólem i niepokojem dowiedziałem się o nowym, jeszcze ostrzejszym ataku rakietowym na Ukrainę, który spowodował śmierć i zniszczenie. Możemy modlić się za Ukrainę, mówiąc, jeśli chcesz, pospiesz się, Panie – wskazał papież Franciszek.
Rosja uderzyła m.in. w Kijów, Lwów i Charków
15 listopada siły powietrzne Ukrainy w ciągu 3,5 godziny zestrzeliły aż 73 z ponad 90 rakiet, które Rosjanie wystrzelili z Morza Czarnego, Morza Kaspijskiego oraz z okolic Rostowa.
Wśród wystrzelonych rakiet znajdowało się również 10 irańskich dronów Shahed-136. Jak poinformował rzecznik Dowództwa Sił Powietrznych Ukrainy Jurij Ihnat, wszystkie zostały zestrzelone.
Pociski spadły w wielu miejscach w Ukrainie, w tym w Kijowie oraz Lwowie, który jest bardzo blisko polskiej granicy. "Eksplozje słychać we Lwowie. Wszyscy zostają w schronach!" – pisał na Telegramie Andrij Sadowy, mer Lwowa. Miasto jest częściowo pozbawione prądu po tych atakach.
Podobnie jest w przypadku Charkowa, który także został zaatakowany. "Rosja uderzyła w obiekt infrastruktury krytycznej w Charkowie, nie ma informacji o ofiarach" – informowały władze tego miasta. Do ataków doszło też m.in. w Kowlu, Żytomierzu, Dnieprze czy Krzywym Rogu. Mieszkańcy, którzy mieli taką możliwość, ukryli się w schronach.